środa, 30 lipca 2014

Najprostsze lody

To jest przepis, który może wydawać się banalny. Na pewno każdy sobie z nim poradzi, to pewne. Ale nie każdy wpada na takie proste rozwiązania, dlatego myślę, że warto dzielić się takimi pomysłami.
Ja sama też nie wymyśliłam tych lodów w 100%, bo zainspirowałam się przepisem znalezionym na Pinterest (polecam - morze inspiracji!). Następnie zaadoptowałam go do swoich potrzeb i otrzymałam lody, które w smaku przypominają lody 'Nestea" czy inne tego typu. Kojarzycie na pewno te wyciskane lody wodne. Ja kiedyś się nimi zajadałam jak tylko robiło się cieplej :)
Więc te smakują podobnie, ale skład mają o niebo lepszy :)

Lody herbaciane


Składniki:

  • 3 torebki dowolnej herbaty - możecie użyć czarnej i wtedy dodać soku z cytryny, albo weźcie ulubioną smakową, ale najpierw przyjrzyjcie się składowi. Zależy nam na zdrowszej wersji, więc weźcie taką z prawdziwymi suszonymi owocami, a nie z aromatami...
  • 600ml wrzątku
  • cukier/miód
W garnku zaparzamy herbatę z 3 torebek i 600ml wody. Słodzimy, tak aby była dla nas nieco za słodka, bo po zamrożeniu straci część słodyczy.
Gdy ostygnie przelewamy do foremek i wstawiamy na kilka godzin, lub całą noc, do zamrażalnika. Jemy mocno zmrożone.
Smacznego!


poniedziałek, 28 lipca 2014

Sałatka z surowego kalafiora

Ta sałatka to danie z rodzaju "resztkowych". Ostatnio po raz kolejny gotowałam moją ukochaną zupę (taką - klik!) i zostało mi po niej pół kalafiora. Nie miałam ochoty na to warzywo w formie ugotowanej, dlatego uznałam, że zaryzykuję i zrobię sałatkę z surowego, bo w sumie czasem lubię go pochrupać.
Ta sałatka, to dobre rozwiązanie na lekką kolację w letni wieczór, dlatego szczerze ją polecam.

Sałatka z kalafiora


Składniki (na 3 spore porcje):

  • pół surowego kalafiora, umytego, podzielonego na różyczki
  • puszka czerwonej fasoli 
  • garść oliwek (opcja)
  • kilka suszonych pomidorów
  • 3 jajka ugotowane na twardo
  • kubeczek jogurtu naturalnego
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz, słodka papryka, ostra papryka
Oliwki kroimy na plasterki, pomidory w kostkę, jajka na ósemki/ćwiartki. Jogurt doprawiamy solą, pieprzem i dwoma rodzajami sproszkowanej papryki, wciskamy do niego ząbek czosnku i mieszamy.
Łączymy kalafior z fasolą, oliwkami i pomidorami, zalewamy sosem jogurtowym. Na wierzchu układamy jajko.

Smacznego!

piątek, 25 lipca 2014

Bajgle żytnie

Nie ma nic lepszego niż domowe pieczywo na śniadanie. Ewentualnie na drugie śniadanie. No, na kolację też nie pogardzę ;)
W wakacje, jako studentka dzienna, chwilowo niepracująca, mam dużo czasu na krzątanie się po kuchni. Największą zaletą tego stanu rzeczy, są leniwe poranki, w które można upiec sobie takie bajgle.
Od dawna miałam na nie chrapkę, ale nie mogłam zapamiętać, że ciasto ma odpoczywać noc w lodówce. Przez to, co i rusz, gdy brałam się za pieczenie, byłam zdecydowana upiec coś natychmiast, a ciasta na bajgle brak.
W końcu się udało. Nawet nie było tak trudno i dziwnie jak mi się zdawało, bo ciasto w lodówce? Jak to tam urośnie? - Urosło. Obgotowywanie pieczywa? - No w sumie to nie pierwszy raz... Precle robiłam podobnie i były smaczne.
To przykład na to, że warto eksperymentować, bo kto nie ryzykuje, jak wiadomo, nie pije szampana (oraz nie je żytnich bajgli, a to straszna perspektywa...).

Bajgle żytnie




Składniki:

  • ok 3 szklanki mąki żytniej pytlowej
  • pół szklanki wody w temperaturze pokojowej
  • pół szklanki ciepłej wody
  • 5g świeżych drożdży
  • 3 łyżki cukru
  • łyżka oliwy
  • łyżka sody oczyszczonej

W misce łączymy zimną wodę, drożdże, łyżeczkę cukru i szklankę mąki. Mieszamy, a następnie zagniatamy elastyczne ciasto, w razie potrzeby podsypując mąką. Przekładamy z powrotem do miski, którą przykrywamy następnie folią spożywczą. Wstawiamy na noc do lodówki.

Rano wyjmujemy ciasto i dodajemy do niego 2 szklanki mąki, pół szklanki ciepłej wody, resztę cukru i oliwę. Zagniatamy ciasto i odstawiamy na godzinę, do podwojenia objętości.
Następnie dzielimy ciasto na 6 części, z których formujemy kule, a następnie w każdej robimy dziurkę, przy pomocy palców.
W dużym garnku zagotowujemy wodę i dodajemy do niej sodę. Partiami wrzucamy bajgle (u mnie weszły 3 naraz) i gotujemy 2 minuty z pierwszej i 90 sekund z drugiej strony.
Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni.
Pieczemy około 20 minut, aż bajgle się zrumienią.

Smacznego!

czwartek, 24 lipca 2014

Zapiekanka warzywno-mięsna

Jedną z najważniejszych zdolności dobrej Pani Domu, powinna być inwencja związana z resztkami.
Ja powoli staram się nauczyć gospodarowania pozostałościami obiadowymi, bo wyrzucanie jedzenia to tragiczny proceder, ale z drugiej strony jedzenie identycznego obiadu przez tydzień, to też nie jest sytuacja pożądana.
Ostatnio na obiad miałam placki ziemniaczane, które zjedliśmy z sosem a'la bolognese. Placki wyszły wszystkie, ale sosu zostało pół rondelka, więc trzeba było coś z tego wyczarować.
W domu jak zawsze znalazło się trochę ziemniaków, więc po krótkim namyśle, padło na zapiekankę z ziemniakami i mięsem, do której trzeba było dokupić jedynie kilka pomidorów, kawałek sera i małego bakłażana. Wyszło smacznie, a nie musiałam się zbytnio narobić, więc polecam :)
Oczywiście warto też zrobić to danie od zera, więc podaję pełen przepis, włącznie z sosem bolońskim w naszym, domowym wydaniu.

Zapiekana z sosem a'la bolognese


Składniki:


→Sos:
  • kartonik passaty pomidorowej
  • pół kilo mielonej wołowiny
  • cebula
  • ząbek czosnku
  • bazylia, oregano, sól, pieprz, cukier 
  • oliwa do smażenia
→Zapiekanka:
  • sos
  • kilka ziemniaków (5-6)
  • bakłażan
  • 3 pomidory
  • spora garść tartego sera
  • sól, pieprz do smaku
Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na oliwie. Dorzucamy ząbek czosnku, uprzednio drobno posiekany, lub przeciśnięty przez praskę. Następnie dodajemy mięso i smażymy do zrumienienia.
Zalewamy całość passatą i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ziołami. Jeśli passata jest kwaśna, odrobinę słodzimy.
Dusimy sos przez jakieś 30 minut.

Ziemniaki obieramy i kroimy w plastry. W garnku zagotowujemy wodę, solimy i wrzucamy nasze ziemniaki. Gotujemy 3 minuty od ponownego wrzenia, odlewamy.
Pomidory sparzamy i obieramy ze skóry. Kroimy na plastry.
Bakłażan kroimy w plastry i układamy na dnie naczynia żaroodpornego. Na nich układamy plastry pomidorów, które lekko solimy. Kolejna warstwa to ziemniaki, które zalewamy sosem, a następnie wierzch posypujemy serem.
Wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni na 30 minut.

Smacznego!



środa, 23 lipca 2014

Domowy dżem śliwkowy

U mnie w domu nie kupuje się dżemów. Po prostu absolutnie nie ma takiej potrzeby, bo moja mama lubi je robić samodzielnie, a do tego, świetnie jej to wychodzi :)
Nie ma powodu, dla którego miałabym Wam nie zdradzić jak to robi, bo myślę, że każdy zasługuje na takie pyszności.
Zastrzegam jedynie, że nie jest to dżem "niskosłodzony", ale za to nie zawiera żadnych żelfixów, czy innej chemii.
Tylko śliwki, cukier i cierpliwość :)

Dżem z żółtych śliwek


Składniki:

  • 1kg żółtych śliwek
  • 600g cukru
Ze śliwek wyjmujemy pestki. Wrzucamy owoce do garnka i gotujemy na wolnym ogniu, aż zmniejszą objętość o połowę (odparowujemy nadmiar wody).
Gdy to nastąpi dodajemy cukier i gotujemy jeszcze 15 minut.
Słoiki wyparzamy i wlewamy do nich gorący dżem. Odstawiamy w chłodne miejsce.
Jeśli dobrze wyparzyliśmy słoiki, dobrze je zakręciliśmy i się "zassały", to mogą stać i stać. :)

Smacznego!


Przetwory

poniedziałek, 21 lipca 2014

Ekspresowe ciasto kukurydziane

To ciasto, to jest hit! Ledwo skończyła się pierwsza porcja musiałam upiec kolejną, bo jest pyszne i robi się w chwilę.
Mieszanie składników zajmuje tyle czasu, ile potrzeba na nagrzanie piecyka do pożądanej temperatury. Potem 25 minut pieczenia, posypać cukrem i gotowe!
Przepis zanotowałam oglądając program "Nigellissima" i okazał się strzałem w dziesiątkę.
Miękkie, wilgotne i bezglutenowe ciasto, idealne gdy okazuje się, że za godzinę wpadną niezapowiedziani goście :)
Dodatkowym plusem jest fakt, że składniki odmierzamy kubeczkiem po jogurcie, więc nie potrzebujemy miarek i wagi!

Ciasto jogurtowo - kukurydziane



Składniki:

  • kubeczek jogurtu naturalnego
  • kubeczek (ten po jogurcie) mąki kukurydzianej
  • 2 kubeczki cukru
  • kubeczek oleju
  • 3 jajka 
  • kilka kropli aromatu cytrynowego
  • cukier puder na wierzch
Oddzielamy białka od żółtek. 
Białka ubijamy na sztywno. Żółtka ucieramy z jogurtem i cukrem, a następnie dodajemy olej i mąkę, mieszamy. Dodajemy aromat i skórkę, znów mieszamy.
Dodajemy białka i delikatnie łączymy je z pozostałymi składnikami.
Pieczemy w 180 stopniach około 25 minut (do suchego patyczka).
Posypujemy wierzch cukrem pudrem i jemy, gdy ostygnie.

Smacznego!


niedziela, 20 lipca 2014

Ciasto drożdżowo-serowe z jagodami

W przypadku tego ciasta, sprawa jest następująca: jestem z siebie dumna, bo wyszło mi ładniejsze niż na zdjęciu w książce!
Robiłam je z duszą na ramieniu, ponieważ na zdjęciu miało widoczny pasek zakalca i nie było wyrośnięte.
Obawiałam się, że moje też takie wyjdzie, ale na szczęście wyrosło pięknie i na dodatek całkowicie się upiekło.
Ponadto okazało się, że sam przepis na spód, to jeden z bardziej udanych przepisów na słodkie ciasto drożdżowe, bo jest lekkie, puszyste i delikatne.
Nie wiem na ile pomogły moje modyfikacje, a na ile sam przepis jest dobry, więc podam Wam moją wersję, żeby było uczciwie.

Korzystałam z książeczki "Ciasta" wydanej przez Weltbild, ale dokonałam wielu zmian - całkowicie odmieniłam serową masę, a poza tym spód zrobiłam dwa razy mniejszy i również trochę zmieniłam składniki.


Ciasto z jagodami



Składniki:

  • 80ml mleka (u mnie sojowe)
  • 200g mąki orkiszowej jasnej
  • 15g świeżych drożdży
  • 30g masła
  • 20g cukru
  • 3 jajka (jedno do ciasta, dwa do masy serowej)
  • około 200g białego sera półtłustego
  • kubeczek jogurtu naturalnego
  • opakowanie budyniu waniliowego
  • cukier (do masy – do smaku)
  • dwie duże garści jagód

Mleko podgrzewamy (ma być ciepłe, ale nie gorące) i łączymy z drożdżami, łyżką cukru i łyżką mąki. Odstawiamy do spienienia.
Na stolnicę wysypujemy mąkę, cukier i mieszamy. Robimy w środku zagłębienie, w które wlewamy nasz rozczyn, mieszamy. Następnie dodajemy masło posiekane w kostkę i jajko, zagniatamy na gładkie ciasto i odstawiamy na jakąś godzinę do podwojenia objętości.

W tym czasie przygotowujemy masę na wierzch: twaróg łączymy z jogurtem i miksujemy na gładko. Dodajemy budyń i cukier do smaku. Na koniec dodajemy jajka i dokładnie mieszamy.

Wyrośnięte ciasto przekładamy do szerokiej blaszki, wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia.
Na cieście układamy jagody, starając się pokryć nimi całą jego powierzchnię. Zalewamy masą serową.

Ciasto odstawiamy do ponownego wyrastania.

W tym czasie nagrzewamy piec do 180 stopni.
Wstawiamy ciasto na środkowy poziom i pieczemy około 30 minut, aż masa będzie rumiana i ścięta.

Smacznego!




Słodkie jagodowe lato

czwartek, 17 lipca 2014

Zupa a'la Minestrone

Jeśli chodzi o zupy, to ja nigdy ich nie odmówię. Kocham, kocham, kocham i jeść mogłabym non stop.
Dlatego, jeśli mówię, że to jest najlepsza zupa jaką jadłam, to wiem o czym mówię.
Ta zupa to ideał... Zawiera same składniki roślinne, jest z warzyw lokalnych i sezonowych. Jednocześnie sycąca i lekka. Kwaskowato - słodka, chrupiąco - miękka, pożywna i letnia.
Myślę, że nie jadłam lepszej zupy i prędko nie zjem...

Naprawdę polecam, zwłaszcza teraz, gdy na targu nadal pokaźny wybór warzyw, które mogą stanowić bazę do tej zupy :)

Minestrone




Składniki:

  • 2 średnie marchewki
  • 2 małe pietruszki
  • mały seler
  • mały por
  • cebula
  • garść fasolki szparagowej
  • pół małego kalafiora
  • 2 pomidory
  • garść drobnego makaronu (u mnie razowy orkiszowy)
  • sól, pieprz
  • oliwa do smażenia

Cebulę kroimy w kostkę, pora w półksiężyce. Machewki, pietruszki i selera kroimy w kostkę, fasolkę na połówki (odkrawając ogonki), kalafiora dzielimy na różyczki.
Pomidory obieramy ze skórki i kroimy na ósemki.

Na dnie garnka rozgrzewamy chlust oliwy. Wrzucamy cebulę i pora, smażymy aż się zeszklą, ale nie zmienią koloru na złoty. Dodajemy marchewkę, seler i pietruszkę, również chwilę blanszujemy i zalewamy wodą, do poziomu warzyw. Dodajemy trochę soli, aby powoli nabierały smaku.
Po około 10 minutach dodajemy fasolkę, a po kolejnych 5 kalafiora. Gotujemy jakieś 10 minut, aż warzywa uzyskają pożądaną miękkość, w razie potrzeby dolewając wody.
Na końcu dodajemy pomidory i chwilę dusimy całość (aż zaczną oddawać kolor i się rozpadać) i makaron, który gotujemy zgodnie z zaleceniami producenta.
Doprawiamy solą i pieprzem.
Możemy podawać z kleksem jogurtu, lub posypaną parmezanem, ale równie dobrze smakuje bez niczego :)
Smacznego!


poniedziałek, 14 lipca 2014

Najprostsza sałatka z arbuzem

Ostatnio miałam szalony okres w życiu, bo dopadł mnie egzamin licencjacki. Na szczęście już po wszystkim i powoli wracam do normalnego rytmu życia ;)
Na rozgrzewkę dodaję przepis, który zapowiadałam już jakiś czas temu, ale ciągle nie miałam czasu zasiąść na dłużej do laptopa i go dodać, chociaż absolutnie nie jest skomplikowany.
Mowa mianowicie o sałatce z arbuzem, która robi się w 5 minut, a może zaskoczyć ludzi, których nią poczęstujecie :)

Sałatka z arbuzem


Składniki:

  • pół arbuza
  • opakowanie sera feta
  • słoiczek czarnych oliwek
  • (na przyszłość dałabym jeszcze miętę dla świeżości)
Arbuza kroimy w plastry i obieramy ze skóry. Pozbawiamy go pestek i kroimy w sporą kostkę.
Fetę kroimy w kostkę, lub rozkruszamy w palcach, oliwki kroimy na plasterki.
Wszystkie składniki mieszamy i gotowe! Mamy słodko-słoną sałatkę, idealną na upalne dni :)
Smacznego!


poniedziałek, 7 lipca 2014

Kotlety z bobu

Już wspominałam, że kocham bób? KOCHAM BÓB! Oczywiście najmocniej z postaci ugotowanej i już, ale przecież trzeba się rozwijać.
Kolejne bobowe danie, które postanowiłam wypróbować to kotlety z bobu.
Robi się je szalenie łatwo, a są pyszne i stanowią świetną opcję na obiad, gdy nie mamy ochoty na mięso i rybę.

Kotlety z bobu


Składniki (na 6 niedużych kotletów):

  • 250g bobu
  • jajko
  • 4-5 łyżek otrąb owsianych
  • sól, pieprz do smaku
Bób wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy do miękkości (około 15 minut). Obieramy go z łupinek "tłuczemy" (tłuczkiem do ziemniaków) - masa bobowa nie musi być idealnie gładka, kawałki bobu nie są problemem :)
Doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy jajko i tyle otrąb aby nasza masa dawała się formować.
Smażymy na rozgrzanej oliwie z obu stron, do zrumienienia.

Ja je podałam z chlebkami żytnimi i sałatką z pomidorów, cebuli i sosu majonezowo-jogurtowego.

Smacznego!

Wegetariański obiad III

piątek, 4 lipca 2014

Jagodzianki orkiszowo-żytnie

Jakoś nie mogłam się zabrać za ten wpis, w sumie nie wiem czemu. Problemem jest pewnie stres przed licencjatem, który zbliża się wielkimi krokami, oraz to, że tyle czasu spędzam na gotowaniu, że już na umieszczanie wpisów brakuje mi wolnej chwili :)
Jagodzianki... Zawsze je kochałam miłością szczerą i prawdziwą. Niestety nie mogę ich sobie kupować, bo wszędzie są standardowe pszenne.
Na szczęście umiem piec, więc moje możliwości nie ograniczają się jedynie do tego, co oferują mi piekarnie i cukiernie. Sama sobie jestem piekarzem i cukiernikiem, a te jagodzianki są tego najlepszym przykładem.
Zebrały jak najlepsze recenzje, nikt nie wierzył, że nie są z mąki pszennej, a na dodatek na następny dzień nadal były pyszne, a nie kamiennie twarde i suche.

Polecam Wam ten przepis - upieczcie, a nie będziecie żałowali!

Jagodzianki




Składniki na 6 bułeczek:

  •  ok. 3 szklanki mąki (u mnie 2 mąki jasnej orkiszowej i 1 żytniej pytlowej)
  • 15g drożdży
  • 50g cukru + łyżeczka na rozczyn
  • 1/4 szklanki ciepłej wody
  • 3 jajka
  • 115g masła
  • ok 1 szklanka jagód wymieszanych z dwiema łyżkami cukru
  • cukier puder+woda (na lukier)
Z drożdży, wody i łyżeczki cukru robimy rozczyn, odstawiamy do spienienia.
Następnie dodajemy resztę cukru i 1/3 mąki. Mieszamy drewnianą łyżką, lub w mikserze.
Potem dodajemy po jednym jajku, za każdym razem dokładnie łącząc składniki.
Dodajemy po kawałku masła, cały czas mieszając, a następnie dodajemy kolejną część mąki i mieszamy.

Przekładamy ciasto na blat/stolnicę oprószoną mąką i dokładnie zagniatamy,  w razie potrzeby podsypując mąką. Gdy ciasto jest gładkie, elastyczne i odchodzi od rąk przekładamy je do miski i odstawiamy na godzinę do podwojenia objętości.

Gdy ciasto urośnie, znowu szybko je zagniatamy i dzielmy na 6 części. Z każdej formujemy placek, na środek którego nakładamy jagody - jak najwięcej, tyle, żeby dało się nasze bułeczki "zamknąć".
Łączymy brzegi placków i formujemy z nich podłużne bułeczki.
Układamy na blasze wyłożonej papierem i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia, na około 30 minut.
Pieczemy około 20 minut w 180 stopniach.

Gdy wystygną smarujemy je gęstym lukrem z cukru pudru i wody.

Smacznego!


Słodkie jagodowe lato

wtorek, 1 lipca 2014

Chlebek bananowy z krówkami

Ten chlebek już kiedyś robiłam, a potem z jakiegoś powodu długo nie powtarzałam. Nie wiem czemu, bo naprawdę jest smaczny! Wilgotny, z chrupiącymi orzechami i ciągnącymi krówkami... Pycha!
Bez dalszych wstępów, bo muszę wracać do nauki:

Chlebek bananowy 


Składniki:

  • 200g mąki orkiszowej
  • 2 bardzo dojrzałe, brązowe banany
  • 2 jajka
  • 100g oleju
  • 100g jogurtu naturalnego
  • 70g cukru
  • ½ łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 80g orzechów laskowych (grubo posiekanych)
  • 150g krówek (pokrojonych w kostkę – u mnie czekoladowe i zwykłe)
     
 Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia, sodą i cukrem. W drugiej misce mieszamy rozgniecione na papkę banany, jajka, olej, jogurt, 40g orzechów i połowę krówek.
Łączymy składniki suche i mokre i przekładamy ciasto do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Na wierzch wysypujemy pozostałe orzechy i krówki, lekko dociskamy, aby nie spadły.
Wstawiamy do pieca nagrzanego do 170 stopni i pieczemy około 50 minut - do "suchego patyczka".

Smacznego!