Ta pora roku większości ludzi kojarzy się negatywnie, ale przecież i ona ma swój urok.
Mi kojarzy się z ostatnimi przebłyskami gorącego, letniego Słońca. Z coraz chłodniejszymi rankami, wieczorami i nocami, w które okno dotychczas otwarte na oścież, pozostaje teraz zamknięte, lub ewentualnie uchylone.
Przypominam sobie z nostalgią czasy kiedy jesień nie wiązała się dla mnie z przeziębieniami, gorącą herbatą z cytryną na rozgrzanie i przemokniętymi butami, oraz spadkiem nastroju. Kojarzyła się wtedy ze zbieraniem kasztanów na ludziki, zbieraniem kolorowych liści aby je ususzyć i powrotem do szkoły, którą akurat ja zawsze lubiłam.
Owoce w koszyku powoli się zmieniają. Zamiast moreli i soczystych brzoskwiń pojawiają się równie soczyste gruszki, których sok ścieka mi po brodzie i palcach. Witam pyszne chrupiące jabłuszka i pięknie fioletowe śliwki, które w przeciwieństwie do gruszek, wybieram raczej twarde i lekko kwaskowate, ot kwestia gustu.
Powoli przestawiam się na bardziej konkretne obiady zamiast sałatek i lekkich mięs. Jeden z pierwszych jesiennych obiadów, nie należy do bardzo ciężkich, ale za to jest całoroczny. Doceńmy takie obiady, bo zimą będą niezastąpione.
Naleśniki z kaszą gryczaną i twarogiem
Składniki:
- ok. 10 łyżek mąki (czubatych)
- 2 jajka
- mleko
- oliwa/olej
- woreczek kaszy gryczanej palonej
- opakowanie twarogu
- pęczek natki pietruszki
- cebula
- sól
- pieprz
Kaszę gotujemy zgodnie z zaleceniami na opakowaniu (ok 20 minut). Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na odrobinie oleju. Łączymy kaszę, cebulę, posiekaną natkę i twaróg, mieszamy i doprawiamy do smaku.
Zawijamy w naleśniki i zjadamy ze smakiem.
P.S. Chciałam zrobić naleśniki pełnoziarniste, ale miałam niestety złą mąkę, która się nie sprawdziła i wszystko wylądowało w koszu. Ale jeśli macie mąkę, która się nadaje to możecie je jeszcze bardziej "uzdrowotnić". :)
Ah zgadłam na fanpage'u :D Pięknie wyglądają ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńja lubię jesień ale w poczatkowym jej stadium kiedy jest ona piękna, kolorowa i złota :)
OdpowiedzUsuńTak, wtedy jest najpiękniejsza :) Ale jej deszczowe oblicze też jest do zniesienia, jeśli nie trzeba się ruszać z domu :)
Usuń