Przepis na dziś to dodatek do mięsa lub samodzielne danie na letni wieczór. Tata ogłosił, że najchętniej jadałby ziemniaki tylko w tej postaci, a on ogólnie chciał z nich zrezygnować ze względów dietetycznych, więc reklama niezła :)
Jest to jedno z ostatnich dań, które zjadłam przez rozpoczęciem diety - nie wiem jeszcze czy będę Wam ją relacjonować jakoś bardziej, bo nie wiem czy kogoś to interesuje, ale jakieś przepisy na pewno będą, więc nie ma kłopotu :D
Włoska sałatka ziemniaczana
Nie podaję ilości dokładnych, bo to zależy ile kto lubi zjeść :)Na zdjęciu obok sałatki ziemniaczanej kurczak w czerwonym winie, o którym więcej w następnym wpisie, oraz prosta sałatka z pomidora, ogórka i oliwek :)
Potrzebujemy:
- ugotowanych młodych ziemniaków
- garści suszonych pomidorów w oliwie
- bazylii, oregano
- majonezu
- jogurtu naturalnego
Kolejnym razem zrobiłam ją jeszcze z czarnymi oliwkami - Mniam! Warto do niej dodawać co kto lubi - byle trochę w klimacie, aby nie straciła uprawnień do nazwy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)