W tej wersji jest to oczywiście deser pyszny, meeeega słodki i dość ciężki, ale ma rzeszę fanów.
Ja postanowiłam zmodyfikować ten deser, tak aby po pierwsze móc go jeść, po drugie "odciążyć".
Zastąpienie bananów jabłkami skropionymi sokiem z cytryny, to strzał w dziesiątkę! Deser nadal jest pysznie słodki, ale lekko przełamany kwaskowatym smakiem i soczystością jabłek. Brak bitej śmietany na wierzchu to przy okazji kilka "zaoszczędzonych" kalorii, a spód z ciastek owsianych = brak pszenicy.
Nie oszukujmy się, to i tak milion kalorii i tona cukru, ale czasem warto zjeść coś takiego, żeby nie oszaleć ;)
A oto ono:
Appleffee
Składniki:
- 200g ciasteczek owsianych (bez pszenicy) - ja miałam kakaowe
- 150g masła
- pół puszki masy krówkowej
- jabłko - Ligol
- sok z 1/4 cytryny
- cynamon
Jabłko kroimy w plasterki i usuwamy ogryzek. Skrapiamy je sokiem z cytryny, aby nie ściemniało.
Na spód wykładamy masę krówkową, a na to plasterki jabłek. Oprószamy jabłka cynamonem i gotowe.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)