Jako, że danie smaczne i mało skomplikowane, postanowiłam zrobić je ponownie i tym razem lepiej doświetlić zdjęcia.
Muszę przyznać, że nie jestem miłośniczką dziczyzny, w tym kaczego mięsa. Jednak w tej wersji naprawdę mi smakuje, bo wyrazisty smak kaczki jest przełamany słodko-kwaśnym smakiem żurawiny.
Kacze piersi
Składniki:
- po piersi kaczki na osobę
- sól, pieprz
- oliwa
- żurawina (ze słoiczka)
- ocet balsamiczny
- trochę cukru - ewentualnie
Kładziemy piersi skórą do dołu na zimną, suchą patelnię i dopiero wtedy zaczynamy ją nagrzewać - skórka ma się zrumienić. Następnie na chwilę przekładamy je mięsem do dołu i pozwalamy zamknąć się porom.
Przekładamy piersi do naczynia żaroodpornego - skórą do góry. Wkładamy do pieca nagrzanego do 180-200 stopni.
Ja lubię mięso well done i piekłam je 10 minut skórą do góry, a potem 10 minut w odwrotnej pozycji.
Najlepiej po prostu obserwować, bo czas pieczenia zależy od rozmiaru piersi i często od piecyka.
Gdy kaczka w piecu robimy sos: łączymy w proporcjach "do smaku" żurawinę, ocet balsamiczny, oliwę i pieprz. Jeśli jest za kwaśne dosładzamy.
Ja na 3 piersi zużyłam ok 1/4 słoiczka żurawiny.
Piersi układamy na talerzu, dekorujemy sosem. Świetnie smakują z pieczonymi ziemniakami i lekką sałatą.
Smacznego!
jak dla mnie takie połączenie to strzał w 10! wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię soczyste piersi kaczki z owocowymi dodatkami- danie super!
OdpowiedzUsuńZrobiłem pierwszy raz kaczkę. Wyszła wyśmienita. Delikatna, soczysta i pyszna :)
OdpowiedzUsuń