Kupiłam ją właśnie z tego powodu - byłam bardzo ciekawa jak to może smakować i powiem szczerze, że nie umiem tego opisać. Przypomina coś pomiędzy oscypkiem, mozzarellą, tofu a jajkiem. Jednak, jest bardzo smaczna!
Parę dni po zakupie zobaczyłam na Durszlaku konkurs z Newellą w roli głównej i postanowiłam spróbować, chociaż, niestety, nie mam wymyślnego dania z tym cudeńkiem. Jednak kupiłam ją z myślą o sałatce i postanowiłam koncepcji nie zmieniać :)
Oto ona:
Sałatka z Newellą
Składniki:
- opakowanie Newelli Wędzonej
- opakowanie miksu sałat
- mała puszka kukurydzy
- dwa pomidory
- spora garść suszonych pomidorów (moje bez zalewy)
- garść zielonych oliwek
- garść czarnych oliwek
- trochę pestek dyni
- odrobina oliwy
Na dnie misy układamy miks sałat. Następnie oba rodzaje pomidorów i oliwek, a także kukurydzę.
Na wierzchu kładziemy plastry Newelli i całość posypujemy pestkami dyni. Skrapiamy sałatkę oliwą - tuż przed podaniem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)