Coś jednak jeść trzeba, a jeśli dodatkowo nie przepada się za wołowiną i wieprzowiną, a do tego jedzenie ma być miękkie, bo wyrzynają się ósemki, to kotlety wege są bardzo na miejscu.
Początkowo miałam w planach kotlety z ciecierzycy, albo wręcz falafle, ale przy okazji innego dania ugotowało mi się za dużo soczewicy. A przecież nie wyrzucę! Postanowiłam na szybko z niej zmontować kotlety z dodatkiem ostrych przypraw i opłaciło się.
Po raz kolejny przekonałam się, że soczewica jest wspaniała i zawsze smaczna :)
Kotlety soczewicowe
Składniki:
- szklanka ugotowanej zielonej soczewicy
- pół szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (około - ma lekko zagęścić masę)
- jajko
- łyżeczka przyprawy harissa
- pół łyżeczki słodkiej papryki
- sól, pieprz
Najlepiej robić je nieduże i płaskie, bo inaczej mogą się rozpadać!
Pyszne na ciepło i na zimno.
Polecam z czystym sumieniem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)