Są białe, puszyste i smaczne. Takie jak zwykłe pszenne, a mogę je zajadać bez obaw - żyć nie umierać!
Wszystko dzięki temu, że u mnie w okolicy otworzył się nowy sklep. Sklep z moich marzeń!
Można w nim kupić każdy rodzaj mąki o jakim się zamarzy, wszelkie orzechy (nawet surowe pistacje), świeże owoce i warzywa, oraz duuużo więcej. Dodatkowo ceny nie są jak z kosmosu, więc zakupy tam nie nadszarpną za bardzo mojego budżetu. Fajnie, że powstają takie miejsca, w których można kupić coś innego niż w przeciętnym "spożywczaku" :)
Bułki orkiszowe
Składniki (na 6 sztuk):
- około 3 szklanki mąki orkiszowej (białej)
- 25g drożdży świeżych
- szklanka wody (ciepłej)
- 2 łyżki oleju
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- łyżka posiekanych suszonych pomidorów z oliwy
- łyżka posiekanych czarnych oliwek
Następnie dodajemy olej, sól i stopniowo dosypujemy mąki. Zagniatamy elastyczne, gładkie ciasto.
Dzielimy ciasto na dwie części i do jednej z nich dodajemy suszone pomidory i oliwki. Zagniatamy, aby się z nim połączyły.
Obie kule odstawiamy do wyrośnięcia, na około godzinę.
Następnie dzielimy obie porcje na trzy części i z każdej formujemy bułkę.
Przekładamy na blachę wyłożoną papierem i odstawiamy do ponownego wyrastania na godzinę.
Wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 15-20 minut, aż się zrumienią i po uderzeniu w spód będą wydawały głuchy odgłos.
Smacznego!
świetny pomysł, wykorzystam przepis:)
OdpowiedzUsuńŚwietne bułeczki, ach jak smuża pachnieć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.