Takie przepisy lubię najbardziej i dlatego chętnie się nimi dzielę. Uważam, że blog kulinarny nie musi być miejscem, w którym zamieszcza się same wykwintne i skomplikowane receptury. Warto podzielić się pomysłami na szybkie i proste dania, bo na takie mamy przeważnie czas gotując w tygodniu :)
Bób to warzywo, które dla mnie smakuje wakacjami. To drugie warzywo (po kukurydzy w kolbach), które kojarzy mi się z letnimi wieczorami i zawsze stanowić będzie dla mnie swoiste "comfort food".
Jako dziecko jadałam go w najprostszej postaci - ugotowany w osolonej wodzie, jedzony wprost z miski.
W zeszłym roku po raz pierwszy zdecydowałam się podać go w postaci dania obiadowego (o takiej - klik!) a tym razem uznałam, że zmiksuję go na zieloną zupę. Wyszło smacznie i bardzo "bobowo" :)
Krem z bobu
Składniki:
- 2 szklanki bulionu z warzyw
- pół kilo bobu (lub więcej, jeśli chcecie bardziej gęsty krem)
- sól, pieprz
- jogurt naturalny
Obieramy nasz bób z łupinek i wrzucamy do bulionu. Miksujemy na gładko.
Całość podgrzewamy, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z kleksem jogurtu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)