Po wyłożeniu ciastem formy okazało się, że zostanie go spory margines. Przyznam szczerze, że pomysł na zutylizowanie nadmiaru i wykonanie to robota mojego taty, który lubi kombinować w kuchni.
Babeczki z pieczarkami
Potrzebujemy:
- resztek ciasta drożdżowego (starczyło go na dosłownie 4 papilotki) - zawsze można mieć tonę ciasta drożdżowego i zrobić ich 150 :) Jak kto woli :)
- pieczarek - też ile kto chce
- cebuli
- czosnku - w tatowych był jeden ząbek
- bazylii, oregano (świeżych), soli i pieprzu
- oleju
- sera żółtego do położenia na wierzchu
Wyrosły zdecydowanie bardziej niż wczorajsze ciasto - pewnie dlatego, że ciasto drożdżowe było dłużej poza lodówką.
Ciasto jest minimalnie słodkie, ale pieczarki mają na tyle neutralny smak, że to połączenie raczej nie razi :)
Czy ktoś może mógłby mi wyjaśnić czemu wg bloggera dodałam ten post o 1:00 w nocy, skoro jest 10:12?
Świetny pomysł!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń