Z pasztetem jak zawsze miałam kłopot, bo mimo, że zrobiłam go z 1/3 składników podanych w przepisie to i tak połowę musiałam zamrozić żeby się nie zepsuł... Z drugiej strony może i to ma jakieś plusy, bo jak za miesiąc czy dwa zachce mi się pasztetu to wystarczy odmrozić i już :)
Pasztet
Potrzebujemy:
- ok 1 kg różnych mięs (boczek lub podgardle, kurczak, wołowe, karkówka...)
- 2 jajek
- przypraw
- pół kajzerki
Mięso ugotowałam w wodzie z dodatkiem owoców jałowca, soli i liści laurowych.
Zmieliłam dwa razy razem z bułką. Dodałam jajka, gałkę muszkatołową, pieprz i sól do smaku.
Dokładnie wymieszałam i przełożyłam do wyłożonej papierem formy.
Piekłam 75 minut w 180 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)