Kotlety rybne zawsze będą kojarzyły mi się z piątkowymi obiadami na szkolnej stołówce w mojej szkole podstawowej. Nie przepadałam za tamtejszymi obiadami, ale kotlety rybne, jajeczne i ziemniaczane uwielbiałam i do tej pory darzę je szczerym uczuciem ;) Jak do tej pory nigdy nie udało mi się odtworzyć tych smaków w domu. Kotlety z jajek są zupełnie inne w smaku, ziemniaczane również... Te kotlety rybne może nie są wierną kopią tego co jadałam jako dziecko, ale zdecydowanie są przepyszne, zwłaszcza gdy podamy je z żelaznym "rybnym" zestawem - ziemniaki + kapusta kiszona.
Kotlety rybne
Potrzebne nam:
- ok 500g ryby
- włoszczyzna
- 5 pieczarek
- natka
- bułka tarta
- 2 jajka
- sól i pieprz
Pieczarki kroimy - niekoniecznie drobno - i dusimy do miękkości. Ugotowaną rybę przepuszczamy przez maszynkę do mielenia razem z duszonymi pieczarkami. Dodajemy przyprawy, posiekaną natkę, jajka i bułkę tartą - tak, aby konsystencja była odpowiednia do formowania kotlecików.
Formujemy nieduże kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i smażymy.
Smacznego!
Przepis dodaję do akcji Smaki dzieciństwa - może to nie domowy smak, ale przedszkole i podstawówka to w końcu część dzieciństwa, czyż nie?
Nigdy ich nie lubiłam, teraz mogłabym jeść kilogramami :)
OdpowiedzUsuń