W końcu jednak się przekonałam, że to nie jest aż takie straszne. W końcu ludzie to jedzą i żyją, a jako miłośniczka jedzenia muszę wszystkiego spróbować i o wszystkim wyrobić własną opinię :)
Tatar polubiłam już jakiś czas temu, więc nadszedł czas na...
Carpaccio
Zdjęcia nie grzeszą urodą, bo robiłam je telefonem z braku czasu...Potrzebujemy:
- mięsa na carpaccio - polędwicy wołowej (ja miałam łatwiej, bo w Lidlu sprzedają mięso już w formie gotowej na carpaccio)
- parmezanu - dobrego!
- oliwek
- suszonych pomidorów
- kaparów
- bazylii
- octu balsamicznego do skropienia
- soli i pieprzu
Układamy carpaccio na talerzu i obkładamy dodatkami, posypujemy serem, skrapiamy sosem, przyprawiamy.
I tyle :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)