Pierwsze pączki, które wrzuciłam na gorący tłuszcz się spaliły na zewnątrz, a były surowe w środku. Dopiero trzecia partia mi wyszła i tak z 14 pączków uratowało się 9.
Tak czy inaczej jak dobierzemy właściwą temperaturę to te pączki są naprawdę smaczne :)
Pączki
Potrzebujemy:
- ok 3 szklanek mąki
- 2 łyżek cukru
- 60g masła
- 2 jajek i 3 żółtek
- szklanki mleka
- 50g drożdży
- łyżki octu
- dżemu
- oleju do smażenia
- ziemniaka
- lukru lub cukru pudru
Do 2,5 szklanki mąki dodajemy nasze roztopione masło, rozczyn i jajeczną masę. Wyrabiamy dosypując mąki, tak aby ciasto odchodziło od rąk i odstawiamy aż podwoi objętość.
Rozwałkowujemy na grubość 1 cm i wycinamy krążki (szklanką). Na co drugi nakładamy łyżeczkę dżemu, przykrywamy innym krążkiem i zlepiamy porządnie. Znów zostawiamy aż podrosną.
Smażymy na głębokim tłuszczu nagrzanym tak aby kawałek ciasta, który wrzucimy na próbę od razu wypłynął. Smażymy z jednej strony pod przykryciem, a jak się zrumieni to przekręcamy i dosmażamy bez pokrywki. Co jakiś czas dodajemy kawałek ziemniaka.
Gotowe wykładamy na papierowy ręcznik aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Posypujemy cukrem pudrem lub lukrujemy.
Ale wyrośnięte! Smacznego :)
OdpowiedzUsuńPamiętam moje pierwszy pączki - większość się spaliła, słabo wyrosły. Twoje wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dałam z siebie wszystko, żeby wyglądały jak trzeba :)
Usuń