Ja tak miałam właśnie w tym przypadku. Książkę, w której go odnalazłam, mam już kilka lat. Przez jakiś czas o niej zapomniałam, ale ostatnio się odnalazła i od razu wpadł mi w oko ten przepis. Kupiłam słoiczek masła orzechowego jakieś 3 miesiące temu i do teraz stał nie otwarty... Ale w końcu powiedziałam sobie KONIEC! Ile można się zbierać, przecież to nie jest skok na bungee, ani przepis na szarańczę z grilla. Musi być ok, a jak nie będzie to będę miała nauczkę.
Przepis okazał się... w porządku. Nie jestem powalona na kolana, ale może ogólne wrażenie zepsuł makaron soba, który gotowany połowę zalecanego czasu i tak dał radę się rozgotować i zbić w kulkę.
Sam sos smaczny, intensywnie orzechowy i inny niż zazwyczaj się jada, dlatego polecam tym, którzy jeszcze nie mieli okazji spróbować takiego połączenia, fanom masła orzechowego i tym, którzy lubią urozmaicać swój repertuar kuchenny:)
Kurczak w sosie z masła orzechowego
(przepis znaleziony w książce "Potrawy dla wybrednych w 10,20 i 30 minut)Potrzebujemy:
- sporej, podwójnej piersi kurczaka
- kilku pieczarek
- małych kolb kukurydzy (ja miałam niestety tylko konserwowe)
- kiełków do smażenia - ja miałam mix kiełków "stir fry" (potrzebne ok 2 garści)
- 2 łyżek masła orzechowego crunchy
- 2 łyżek oleju - najlepiej arachidowego, żeby było jeszcze bardziej orzechowo
- sosu sojowego
- garści orzeszków
- pół cytryny
- soli i pieprzu
Pod koniec dokładamy masło orzechowe i mieszamy, aż wszystko będzie nim pokryte.
Podajemy z azjatyckim makaronem posypane orzeszkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)