Zawsze podejrzewałam, że to nie są stuprocentowo żytnie wypieki, ale teraz mam pewność. Jedyne co można kupić to chleby żytnie, ale i tu należy uważać na skład. Przeważnie (na szczęście) jest to mąka żytnia z domieszką wody i drożdży/zakwasu, ewentualnie dodano siekane ziarno żyta, ale to też dobrze.
Najbardziej zaskakujące jest to, że zdaniem tej Pani nie da się upiec bułek, a chleb się da... Ciekawe...
Moje dzisiejsze bułki dowodzą, że nie należy słuchać sprzedawców, nawet jeśli pracują w piekarni, bo mogą się zupełnie nie znać... Uważajcie i sprawdzajcie sami słuszność ich twierdzeń, bo kiedyś pan - w piekarni! - twierdził, że chleb ProBody (ten niskowęglowodanowy) nie zawiera glutenu... A w składzie jak byk białko pszenne, mąka orkiszowa, mąka pszenna pełnoziarnista... Szkoda gadać...
Wracając do bułek, to obaliłam teorię przytoczoną na początku posta. Upiekłam bułki z samej mąki żytniej i to zarówno słone jak i słodkie. Dziś podzielę się z Wami przepisem na wersję wytrawną :)
Bułki żytnie
Składniki:
- 15g drożdży (świeżych)
- ok 3 szklanki mąki - pół na pół żytnia typ 720 i żytnia razowa
- szklanka letniej wody
- łyżeczka cukru
- łyżeczka soli
- łyżeczka oregano do posypania (opcja)
Po około 15 minutach dodajemy sól, resztę wody i połowę mąki. Mieszamy drewnianą łyżką do połączenia składników.
Stopniowo dosypujemy resztę mąki cały czas mieszając, aż uzyskamy gładkie ciasto. Przekładamy na stolnicę oprószoną mąką i zagniatamy.
Przekładamy z powrotem do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około godzinę do wyrośnięcia.
Gdy ciasto urośnie (nie oczekujcie spektakularnych efektów - mąka żytnia jest trochę mniej podatna na drożdże niż pszenna) dzielimy na bułki. Mi wyszły zaledwie cztery sztuki, ale dla mnie to w sam raz.
Uformowane bułki obsypujemy oregano i wkładamy do zimnego pieca, który (już z nimi w środku) będzie się grzał do 200 stopni. Pieczemy jakieś 20 minut. Są gotowe, gdy się zrumienią i wydają głuchy dźwięk po uderzeniu ich spodów :)
Smacznego!
Bułeczki prezentują się idealnie, uwielbiam domowe pieczywo. :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie w sam raz na kolację, posmarować masełkiem, pastą czy z kawałkiem żółtego sera, warzywka.. i moim zdaniem najlepszy pełnowartościowy posiłek gotowy :)
OdpowiedzUsuń