Nie ma w tym może większej filozofii, ale mi czasami brakuje pomysłu na śniadanie. Dlatego, gdy już mam natchnienie, to uważam, że warto się podzielić inspiracją :)
Jajko w koszulce i tosty
Składniki - dla jednej osoby:
- jajko (od szczęśliwej kurki)
- dwie kromki chleba żytniego
- plaster sera żółtego
- 20g łososia wędzonego
- masło
- łyżka octu
- sól, pieprz
- ogórek i inne warzywka na kanapki
W niedużym, ale szerokim garnku gotujemy wodę. Gdy się zagotuje dodajemy łyżkę octu i mocno mieszamy, aby utworzył się "wir". W tenże wir wbijamy nasze jajko, delikatnie formujemy kształt łyżką ("nagarniamy" je na żółtko). Gotujemy 3 minuty - po tym czasie białko już powinno być ugotowane, a żółtko nadal płynne.
W tosterze opiekamy kromki chleba, smarujemy je masłem i układamy dodatki.
Jajko doprawiamy solą i pieprzem i zajadamy.
Smacznego!
Od jakiegoś czasu już czaję się na jajka w koszulce;) Czy nie mają posmaku octu?
OdpowiedzUsuńGdy robiłam je pierwszy raz też mnie ten ocet przerażał :) Ale nie, w ogóle go nie czuć w smaku - tylko aromat w kuchni trochę zostaje :)
UsuńNigdy nie robiłam takich jajek a ilekroć je widzę, wyglądają cudownie! Zrób mi. <3
OdpowiedzUsuńChętnie, ale chyba mamy do siebie za daleko... :(
Usuń