Pokazywanie postów oznaczonych etykietą curry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą curry. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Sałatka ryżowa z ciecierzycą

To przepis z gatunku "co się nawinie". Moje lunchboxy często wyglądają w ten sposób, ponieważ muszę zabierać do pracy trzy posiłki i ciężko mi jest planować wszystko z wielkim wyprzedzeniem.
Najlepiej jest zawsze mieć w domu składniki suche, takie jak ryż i makaron, oraz składniki puszkowane, jak ciecierzyca, fasola, tuńczyk. Do tego dodajemy trochę świeżych warzyw i mamy gotowy posiłek.
To naprawdę świetne rozwiązanie, bo oszczędzimy sporo pieniędzy rezygnując z gotowców w pracy, a ponadto wiemy co jemy :)

Ja mam dla Was propozycję na prostą ryżową sałatkę, z dodatkiem ciecierzycy, doprawioną curry. Bardzo sycąca i łatwa w przygotowaniu.

Sałatka z ciecierzycą


Składniki na 2-3 porcje:

  • woreczek ryżu parboiled (100g suchego ryżu)
  •  puszka ciecierzycy
  • 2 duże pomidory
  • papryka, lub kilka małych, słodkich papryczek
  • ostra papryczka
  • garść świeżego koperku
  • odrobina curry, sól, pieprz do smaku
Ryż gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości. Ostrą papryczkę i koperek siekamy, jak najdrobniej. Paprykę i pomidory kroimy w kostkę. Łączymy wszystkie składniki, doprawiamy do smaku.

Smacznego!

sobota, 14 marca 2015

Wegetariański pasztet z ciecierzycy - bez glutenu

Ostatnio przeglądałam menu jakiejś wegetariańskiej knajpki i w oko wpadł mi komentarz, mówiący o tym, że przy bogactwie wegetariańskich pasztetów mięsne wydają się bardzo nudne. Coś w tym jest, ponieważ wegetariańskie pasztety można zrobić z przeróżnych składników i za każdym razem będą smakowały inaczej.
Dzisiaj przedstawiam przepis na wersję z ciecierzycy, z dodatkiem curry. Pasztet jest lekko słodki dzięki dodaniu marchewki, a jednocześnie wyrazisty w smaku dzięki dodaniu curry i bułgarskiej przyprawy - czerwonej czubrycy.
Robi się go łatwo, ale potrzeba trochę czasu, ponieważ sporo czasu zajmuje namaczanie i gotowanie ciecierzycy. Potem jest już z górki - szybko blendujemy masę  i wstawiamy do pieca.

Na pewno robi się go szybciej niż mięsny, bo odpada długi proces dwukrotnego przepuszczania mięsa przez maszynkę. Jest też zdecydowanie mniej kosztowny, bo opakowanie ciecierzycy to kwestia kilku złotych, a kupienie różnych rodzajów mięsa (nawet jak kupimy po kawałeczku) to dużo większa inwestycja.

To dobry pomysł na Wielkanoc, gdy szykujemy wiele dań, warto odjąć sobie trochę pracy i przygotować lekki, wege pasztet.

Pasztet z ciecierzycy


Składniki:

  • szklanka suchej ciecierzycy
  • dwie małe marchewki
  • cebula
  • oliwa do smażenia
  • jajko
  • sól, pieprz, curry i czerwona czubryca do smaku
Ciecierzycę namaczamy przez noc w trzech szklankach wody. Następnie gotujemy ją w tej samej wodzie, w której się moczyła - lekko osolonej. Gotowanie zajmie jakieś 60-70 minut. Marchewkę można ugotować na parze, na durszlaku, który umieścimy nad gotującą się ciecierzycą. Można też oczywiście po prostu ją ugotować w osobnym garnku.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oliwie.
Gdy wszystko jest gotowe  i przestudzone, łączymy składniki, doprawiamy do smaku i blendujemy. Dodajemy jajko, mieszamy i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do pieca rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy 30-40 minut, aż wierzch się z rumieni a patyczek wbity w środek wyjdzie suchy.

Smacznego!


środa, 17 września 2014

Zupa krem z pieczonej dyni

Jak wrzesień - to dynia! Dostępna na każdym rogu, pyszna, sycąca, wszechstronna i tania.
Przyznajcie sami - 2-3 złote za kilogram to prawie nic, a ile rzeczy można wyczarować!

Ja kupiłam dynię makaronową, bo chodziła za mną zupa - krem, dyniowa, lekko pikantna, słodkawa i pysznie gęsta. Mój okaz ważył 2,5 kilo, ale zużyła tylko połowę - co z resztą? - o tym w kolejnym poście ;)

Pomysł na dodatek fenkułu pozyskała moja Mama, która odważyła się zapytać o sekret zupy, którą jadła w knajpce. Dzięki fenkułowi nasz krem nie będzie mdły i nabierze delikatnego, anyżkowego aromatu.

Krem z pieczonej dyni


Składniki:

  • około 1kg dyni, obranej, wypestkowanej, pokrojonej w sporą kostkę
  • fenkuł
  • wywar warzywny
  • oliwa do smażenia
  • sok z pomarańczy
  • sól, pieprz, curry, ostra i słodka papryka do smaku
  • lubczyk
  • cukier
Dynię wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem i wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 40 minut.

Fenkuł kroimy w piórka i obsmażamy na oliwie. Zalewamy odrobiną wywaru warzywnego i dusimy pod przykryciem do miękkości - jakieś 15-20 minut.

Po tym czasie dodajemy upieczoną dynię i miksujemy całość na gładko, stopniowo dolewając wywaru, aż uzyskamy pożądaną konsystencję. Doprawiamy solą, pieprzem, curry, sokiem pomarańczowym i papryką, oraz, jeśli trzeba, cukrem. Pod sam koniec dodajemy świeży, posiekany lubczyk.

Podajemy gorący.
Smacznego!




Dynia na słodko i słono

piątek, 8 sierpnia 2014

Curry z ziemniaków

Ojejku, ostatnio mam urwanie głowy i jakoś nie miałam czasu dodać tego wpisu, a obiecywałam go już dawno na Facebooku... W końcu dziś się zebrałam i się nim dzielę, bo danie jest naprawdę ciekawe.
Przepis na nie znalazłam w magazynie "Moje Gotowanie" i od razu mnie zachęcił, bo na zdjęciu jest strasznie apetyczne. Żółciutkie ziemniaki w sosie, zielone kuleczki groszku... Mmm...
Niestety, mimo licznych prób, nie udało mi się zdobyć nigdzie świeżego zielonego groszku, a w upał mrożony by się nie zachował podczas drogi ze sklepu do domu, więc musiałam zadowolić się puszkowanym.
Jeśli jednak macie dostęp do świeżego groszku, to koniecznie go użyjcie :)]


Curry ziemniaczane


Składniki:

  • 800g ziemniaków
  • 500ml jogurtu naturalnego
  • łyżka pasty curry zielonej
  • łyżeczka kurkumy
  • łyżeczka suszonego imbiru
  • mała puszka groszku
  • papryczka chilli
  • 2 cebule
  • szklanka bulionu roślinnego
  • sól
  • oliwa do smażenia 
Cebule kroimy w kostkę. W dużym garnku rozgrzewamy łyżkę oliwy i wrzucamy cebulę. Podduszamy aż zmięknie. Następnie wsypujemy kurkumę, imbir, posiekane chilli i dodajemy pastę curry. Smażymy przez jakieś 5 minut.
Ziemniaki obieramy, kroimy na ćwiartki/ósemki, lub  w dużą kostkę. Dorzucamy do garnka i smażymy przez chwilę z mieszanką przypraw. Wlewamy jogurt i bulion, dodajemy szczyptę soli. Mieszamy i gotujemy 45 minut bez przykrycia, aż ziemniaki zmiękną a sos się zredukuje.
Na końcu dodajemy groszek, gotujemy jeszcze chwilę, aż będzie podgrzany. Doprawiamy solą do smaku.
Podajemy gorące.

Smacznego!


niedziela, 4 maja 2014

Uproszczone curry z kurczakiem

Ostatnie dni przyniosły chłód i deszcz. Znów zamiast lodów dla ochłody zaczęłam marzyć o daniach rozgrzewających i sycących. Naszła mnie więc ochota na coś ostrego i kremowego zarazem, a nic nie spełnia lepiej tych kryteriów niż pokaźna porcja curry.
Niestety nie miałam pasty curry, ani składników, których się do niej używa oryginalnie. Postanowiłam więc uprościć ten przepis i dostosować do produktów, które łatwo mi było zdobyć.
Mleko kokosowe, na szczęście, można już zdobyć w większości większych sklepów. Polecam wybrać się po nie do Lidla, bo tam jest tanie i większa puszka niż widziałam w innych sklepach.
Warzywna mrożonka azjatycka, również jest ogólnodostępna, podobnie jak zwykła przyprawa curry.
Ryż tajski jaśminowy (jest w Lidlu) można zastąpić zwykłym. Polecam Wam to danie, zwłaszcza jeśli nie chcecie wydawać góry pieniędzy na orientalne składniki, lub po prostu nie macie do nich dostępu.
Moim zdaniem ta wersja wcale nie ustępuje w niczym oryginałowi. Może tylko "lans" mniejszy ;)

Moje curry


Składniki:

  • podwójna pierś z kurczaka
  • dwa ząbki czosnku
  • czerwona cebula
  • kilka suszonych ostrych papryczek (ja dałam 5 malutkich i było piekło na ziemi - uważajcie!)
  • puszka mleka kokosowego
  • opakowanie mrożonych chińskich warzyw (bez przypraw)
  • mieszanka curry
  • sok z jednej cytryny (lub limonki - będzie bardziej azjatycko)
  • sól, pieprz
  • oliwa do smażenia
  • ryż jaśminowy (lub zwykły) do podania
Pierś z kurczaka kroimy w kostkę. Cebulę siekamy, czosnek ścieramy na drobnych oczkach, lub przeciskamy przez praskę. Papryczki kruszymy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy cebulę, czosnek, papryczki. Gdy cebula się zeszkli wsypujemy łyżkę przyprawy curry, smażymy chwilę i wrzucamy mięso. Smażymy aż się zrumieni. Dodajemy warzywa i smażymy aż będą ciepłe. Dodajemy sok z cytryny i mleko kokosowe. Dusimy całość około 15 minut.
Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Podajemy z ugotowanym ryżem.

Smacznego!


środa, 4 grudnia 2013

Żółta sałatka na lunch oraz o zmianach słów kilka

Coraz rzadziej tu bywam, bo nie mogę robić dobrych zdjęć... Ciągle ciemno, a mój aparat nie ma możliwości zamontowania lampy zewnętrznej i gdy jest ciemno zdjęcia są często nieostre.
Dzisiaj mi się w końcu udało, ale musiałam walczyć używając prowizorycznej blendy :P
Ale to mało ważne, bo muszę napisać o czymś innym...

Od paru lat dręczą mnie różne problemy zdrowotne.  Kilka z nich badałam u lekarzy, ale niewiele mieli do powiedzenia. Nie szukali przyczyny tylko informowali o skutku - chorobie/schorzeniu/przypadłości, a następnie zapisywali kurację ten skutek leczącą.
Niestety nikt nie powiązał razem wszystkich objawów, które łączy jedno - mogą oznaczać nietolerancję glutenu.
Wiadomo, że w internecie można wyczytać dużo głupot, ale strony, na które wchodziłam były sprawdzone i wiarygodne. Ponadto jako dziecko miałam uczulenie na gluten (bardzo silne), które teoretycznie zniknęło.
Takie alergie mogą jednak pozostawać w uśpieniu i powrócić, dlatego postanowiłam odstawić gluten.
Odstawiam produkty, które mają gluten z założenia, a te ze śladowymi ilościami sobie oszczędzam. Zobaczymy co będzie potem.
Oznacza to, że ten blog zmieni się w miejsce w ogromnej przewadze bezglutenowe, ale postaram się, aby było smacznie i ciekawie :)

Jeśli chce się unikać glutenu jedzenie na mieście robi się dużo trudniejsze. Dlatego na uczelnię zamierzam nosić różne sałatki. Dziś pierwsza propozycja:

Sałatka ryżowa z kurczakiem

 

Składniki:

  • pierś kurczaka
  • woreczek ryżu basmati
  • spora łyżka kukurydzy konserwowej
  • spora łyżka pokrojonego ananasa z puszki
  • przyprawa curry, tandoori masala, sól, oliwa do smażenia
  • majonez
Kurczaka kroimy jak na kotlety i obtaczamy w soli i przyprawach. Smażymy na złoto.
Gdy ostygnie kroimy w kostkę i mieszamy z resztą składników i majonezem do smaku.
Smacznego! 



poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Nóżki miodowo - tajskie z pieczoną cukinią

Halo halo! Witam po długiej przerwie spowodowanej oddawaniem się przeze mnie wypoczynkowi nad polskim morzem.

Kolejny raz znajduję zastosowanie dla maksymy, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, ponieważ wolę moje własne łóżko od "pachnącego" stęchlizną, zarwanego w połowie łóżka, w którym przyszło mi przespać ostatnie 7 nocy...

Kolejna rzecz: wolę mój aparat "domowy" od tego, który zabrałam ze sobą, bo byłoby mi go mniej szkoda gdyby się zapiaszczył. Nie zapiaszczył się, ponieważ był od początku zepsuty i spędził cały wyjazd w walizce... Dlatego już ostrzegam przed jakością zdjęć, które pojawią się w poście o wakacjach - za ich jakość można podziękować mojej Xperii...

Ale na razie nie ma co płakać, bo dziś są całkiem udane kurze nóżki, więc skupmy się na nich:

Nóżki miodowo - tajskie i pieczona cukinia


Potrzebujemy:

  • 6 nóżek kurczaka
  • dwóch łyżek miodu
  • dużej łyżki zielonej pasty curry
  • łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • soli
  • oliwy
  • cukinii
  • ulubionych ziół
Nóżki płuczemy, układamy w żaroodpornym naczyniu. Przygotowujemy marynatę: oliwę łączymy z miodem, curry, papryką i solą. Zalewamy nóżki i odstawiamy (jak zawsze w przypadku marynaty - im dłużej tym lepiej).
Cukinię kroimy w ćwierćplasterki (jest coś takiego? jeśli nie to mam nadzieję łatwo domyślić się o co mi chodzi). Blachę wykładamy papierem do pieczenia lekko natłuszczonym. Wykładamy cukinię, którą również delikatnie smarujemy oliwą i oprószamy ulubionymi ziołami i odrobiną soli.

Kurczaka pieczemy 40 minut, a cukinię 30 w 200 stopniach.



Smacznego!