Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dynia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dynia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 września 2015

Pieczone placki dyniowe

Uwielbiam placki wszelkiego typu. Jednak nie mam cierpliwości, żeby je smażyć godzinami, a poza tym nie chcę poić ich tłuszczem, więc przeważnie je piekę. Dziś przygotowałam placki z dodatkiem puree dyniowego, mąki pełnoziarnistej i odrobiny tłuszczu, dzięki czemu są dużo zdrowsze niż tradycyjne placki śniadaniowe.

Sezon dyniowy w pełni, więc nie powinniście mieć problemu ze zdobyciem dyni. Korzystajcie, żeby potem nie żałować!

Placki wykonałam z puree z dyni, które robi się bardzo prosto - dynię kroimy na pół, lub  w grube plastry. Pieczemy około 45-60 minut do miękkości. Gdy przestygnie, blendujemy miąższ na gładką masę. Gotowe puree można zamrozić w porcjach i korzystać z niego, gdy sezon dyniowy minie jak sen złoty. :)

Pieczone placki dyniowe


Składniki:

  • 200g puree z dyni
  • 1 i 1/3 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • dwa jajka
  • 3 łyżki cukru
  • 2 łyżki oleju roślinnego
Wszystkie składniki dokładnie łączymy - można je zmiksować, albo po prostu wymieszać łyżką. 

Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Za pomocą łyżki nakładamy równe porcje ciasta na blachę, zachowując odstępy pomiędzy poszczególnymi plackami.

Pieczemy w 180 stopniach przez około 20 minut.

Podajemy z dżemem, serkiem, miodem, lub z tym, na co akurat macie ochotę.

Smacznego!

niedziela, 19 października 2014

Beztłuszczowy sernik dyniowy

Wszędzie dynie! Królują na działach warzywnych, kusząc swoimi kształtami i kolorami.
Dlatego w końcu zebrałam się do upieczenia tego sernika, bo przyznam, że trochę mnie przerażał.
Okazało się, że to kolejny bardzo udany eksperyment.
Sernik wyszedł bardzo wilgotny, ale ja właśnie taki lubię. Dynia nie jest wyczuwalna w smaku, ale nadaje mu zupełnie nowej konsystencji.
Polecam wypróbować ten przepis, póki sezon dyniowy w pełni. Zwłaszcza, że to bardzo lekki deser - w przepisie nie ma tłuszczu, więc co za tym idzie, kalorii też jest nieco mniej :)

Dyniowy sernik


Składniki:

  • 750g kremowego serka
  • 2/3 szklanki cukru
  • 3 jajka
  • 425g puree z dyni*
  • 2 łyżki mąki orkiszowej (lub innej)
  • szczypta cynamonu
  • kilka kropli aromatu waniliowego
*puree z dyni - dynię kroimy na kawałki, oczyszczamy z pestek i pieczemy w 180 stopniach przez 30 minut.
Następnie obieramy ze skórki i miksujemy na gładko.

Najprościej wszystko załatwić mikserem: zaczynamy od zmiksowania serka z cukrem. Następnie pojedynczo wbijamy jajka, cały czas miksując. Dodajemy dynię, mąkę i cynamon, oraz aromat, znowu dokładnie mieszamy.
Przelewamy masę do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok. 70 minut, aż sernik się zetnie i lekko zrumieni.

Po upieczeniu studzimy go całkowicie, a następnie wkładamy na 2-3 godziny do lodówki.

Podajemy zimny.

Smacznego!



sobota, 11 października 2014

Dyniowe latte

W końcu wymarzony weekend i wymarzony wolny czas na gotowanie, fotografowanie i blogowanie.
Ostatnio miałam dłuższą przerwę od tych czynności, bo jeszcze nie przeszłam do porządku dziennego nad całkowitą zmianą rytmu dnia. Mam nadzieję, że niedługo jakoś się oswoję z nową sytuacją i wszystko się unormuje :)
Powracam z prostym, ale intrygującym przepisem - na latte dyniowe. Jak tę nazwę, to uznałam, że to pewnie takie wyrażenie i kawa po prostu jest doprawiona specjalną przyprawą do dyni.
Szybko okazało się, że jednak nie - w środku serio jest dynia! Pewnie byłam ostatnią osobą na Ziemi, która nie wiedziała, że tak się robi, no ale wybaczcie - całkiem poważnie nie spodziewałam się, że ludzie mogą pić coś tak dziwnego.
Mimo obaw postanowiłam dać mu szansę i... jest naprawdę smaczne. Nie umiem nawet opisać tego smaku, jedno wiem na pewno - dynia nadała kawie pewnej kremowości, której nigdy wcześniej nie poznałam pijąc ten napój.
Zresztą spróbujcie sami, bo warto!

Dyniowe latte

Przepis zaczerpnięty stąd klik!


Składniki :

  • 2 łyżki puree z dyni 
(dynię pokroiłam w kawałki, wyjęłam pestki i upiekłam w 200 stopniach przez 25 minut - do miękkości. Następnie obrałam ze skórki i zblendowałam na gładką masę)
  • 150ml mleka - u mnie sojowe waniliowe
  • 2 łyżeczki cukru
  • filiżanka mocnej, dobrej kawy
  • przyprawy - u mnie mieszanka "do kawy" 
Mleko zagotowujemy z cukrem i dynią. Wlewamy do ogrzanej szklanki i powoli dolewamy kawę.
Doprawiamy - mieszanką, lub cynamonem, kardamonem, imbirem... 
Wierzch można udekorować pianką mleczną, lub bitą śmietaną. 
 Smacznego!

Uwaga - nie wiem, jak Wy, ale przerobienie całej dyni na puree, bo chcemy spróbować kawy z dwiema łyżkami, to trochę sztuka dla sztuki - najlepiej jeśli macie w planach inne "dyniowe" danie - ja jutro piekę sernik dyniowy, więc puree się nie zmarnuje :) Jeśli jednak, okaże się, że to Wasz nowy ulubiony napój, to możecie narobić dużo puree i je zamrozić :)

Uwaga 2 - mi trochę przeszkadzały dyniowe wiórki, które zostały mimo miksowania. Jeśli też je zobaczycie, a nie lubicie jak coś Wam się plącze w szklance, to przelejcie dyniowe mleko przez gęste sitko.


Rozgrzewające napoje na jesień

środa, 24 września 2014

Ciasto dyniowe + suszenie pestek dyni

Sezon dyniowy trwa. To wspaniałe warzywo ma to do siebie, że jest uniwersalne, tanie i... ogromne!
Kupiłam dynię na  zupę dyniową z fenkułem, ale zużyłam tylko połowę. Z reszty musiałam coś wyczarować, bo przecież nie wyrzucę połowy tej rudej piękności!
Od razu pomyślałam o cieście, bo jestem łakomczuchem, a w chłodne pory roku ta cecha dodatkowo się u mnie nasila - ciepła herbata i coś słodkiego to najlepszy sposób na spędzanie coraz dłuższych i zimniejszych wieczorów ;)

Dobra, miąższ wiem jak zużyć, a pestki? Hmm... pestki przecież też są całkiem spoko.

Pestki oczyściłam z resztek dyni i przełożyłam na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Suszyłam w 100 stopniach przez 40 minut, co jakiś czas uchylając drzwiczki pieca, aby uciekła para i nie nawilżała schnących pestek.
Wysuszyłam, a teraz na bieżąco łuskam ile mi potrzeba i podjadam ;)

Ciasto Dyniowe


Składniki:


  • 3 szklanki mąki (u mnie jasna żytnia)
  • 3/4 szklanki oleju
  • 1 szklanka cukru
  • 2 szklanki startej dyni
  • 2 łyżeczki kakao
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • opcjonalnie - pół szklanki cukru pudru + odrobina wody na lukier, oraz suszone pestki dyni 

Ubijamy jajka z cukrem, a następnie stopniowo dolewamy olej.
W osobnej misce mieszamy suche składniki: mąkę, kakao, cynamon, sodę i proszek do pieczenia.
Łączymy zawartość obu misek i dodajemy tartą dynię, dokładnie mieszamy.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i przekładamy do niej masę.
Pieczemy w 18o stopniach przez około 45-55 minut.

Wystudzone możemy udekorować lukrem z cukru pudru i odrobiny wody, oraz posypać pestkami dyni.

Smacznego!
Dynia na słodko i słono

środa, 17 września 2014

Zupa krem z pieczonej dyni

Jak wrzesień - to dynia! Dostępna na każdym rogu, pyszna, sycąca, wszechstronna i tania.
Przyznajcie sami - 2-3 złote za kilogram to prawie nic, a ile rzeczy można wyczarować!

Ja kupiłam dynię makaronową, bo chodziła za mną zupa - krem, dyniowa, lekko pikantna, słodkawa i pysznie gęsta. Mój okaz ważył 2,5 kilo, ale zużyła tylko połowę - co z resztą? - o tym w kolejnym poście ;)

Pomysł na dodatek fenkułu pozyskała moja Mama, która odważyła się zapytać o sekret zupy, którą jadła w knajpce. Dzięki fenkułowi nasz krem nie będzie mdły i nabierze delikatnego, anyżkowego aromatu.

Krem z pieczonej dyni


Składniki:

  • około 1kg dyni, obranej, wypestkowanej, pokrojonej w sporą kostkę
  • fenkuł
  • wywar warzywny
  • oliwa do smażenia
  • sok z pomarańczy
  • sól, pieprz, curry, ostra i słodka papryka do smaku
  • lubczyk
  • cukier
Dynię wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem i wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 40 minut.

Fenkuł kroimy w piórka i obsmażamy na oliwie. Zalewamy odrobiną wywaru warzywnego i dusimy pod przykryciem do miękkości - jakieś 15-20 minut.

Po tym czasie dodajemy upieczoną dynię i miksujemy całość na gładko, stopniowo dolewając wywaru, aż uzyskamy pożądaną konsystencję. Doprawiamy solą, pieprzem, curry, sokiem pomarańczowym i papryką, oraz, jeśli trzeba, cukrem. Pod sam koniec dodajemy świeży, posiekany lubczyk.

Podajemy gorący.
Smacznego!




Dynia na słodko i słono

poniedziałek, 23 września 2013

Muffiny dyniowe

O matko... Te muffiny zalazły mi za skórę. Wiecie jak to jest, że jak robicie coś dla siebie to wychodzi jak z obrazka, ale jak już dla kogoś innego, czy na przyjęcie, to masakra?
Pośpiech i panika to przeważnie źli doradcy, ale na szczęście moja mama jest opanowana i dlatego wszystko wyszło jak trzeba :) Piekąc te muffiny należy pamiętać, że czas pieczenia jest dłuższy niż standardowo ponieważ są mocno wilgotne z powodu dyni. Robiąc polewę czekoladową trzeba uważać, żeby się nie zważyła, ale jeśli tak się stanie dodajcie odrobinę mleka i będzie ok. Na tragiczne papilotki wpływu nie mamy... Może po prostu najlepiej ufać tylko silikonowym lub tym sprawdzonej firmy, ponieważ moje nie chciały puścić ciasta, za to prawie puściły kolor...
Proszę, proszę powiedzcie mi, gdzie kupię dobre, ładne papilotki, które pozostaną ładne po upieczeniu?

Muffiny dyniowe:


Przepis podstawowy na muffinki wzięłam ze strony Wielkie Żarcie

Składniki:

  • 250g mąki
  • 100g cukru
  • 200g startej na małych oczkach dyni
  • 250g maślanki
  • 2 jaja
  • 75 ml oleju
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • czekolada biała i mleczna na polewę
  • sok z cytryny
  • masło, mleko
Mieszamy suche składniki razem (mąkę, cukier i proszek). W drugiej misce łączymy jajka, maślankę, olej i startą dynię. Mieszamy wszystko razem, nie za długo i nie za dokładnie, bo podobno to psuje muffiny.
Przekładamy do papilotek lub natłuszczonej formy na muffiny. Pieczemy ok 30-35 minut.

Czekolady rozpuszczamy (osobno) w kąpieli wodnej. Do białej czekolady ostrożnie dodajemy trochę soku z cytryny. Do mlecznej trochę masła i mleka.
Zanurzamy w polewach chłodne muffinki.

Smacznego!