To, że w ogóle teraz go spróbowałam to w sumie czysty przypadek - zostałam poczęstowana krupnikiem przez Babcię mojego Narzeczonego i nie wypadało grymasić.
Okazało się, że jest pyszny i dlatego postanowiłam zrobić sobie duży gar w domu, żeby się rozgrzewać po powrocie do domu.
Wyszedł gęsty, aromatyczny i naprawdę smaczny (skromność, wiem, wiem...).
Krupnik
Składniki:
- 6 skrzydełek z kurczaka
- dwie małe marchewki
- spora pietruszka
- kawałek pora (biała część)
- kawałek selera (jakaś ćwiartka)
- 5 małych ziemniaków
- pół szklanki kaszy jęczmiennej grubej
- sól, ziele angielskie, owoce jałowca, pieprz, natka pietruszki
Doprowadzamy wodę z mięsem do wrzenia i gotujemy jakieś 15 minut. Po tym czasie dodajemy umyte i obrane: pietruszkę, pora i selera. Doprawiamy solą, zielem i owocami jałowca (dałam po 4 kuleczki).
Gotujemy kolejny kwadrans.
Po tym czasie wyjmujemy nasze warzywa i mięso.
Marchewkę i ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do zupy razem z kaszą.
I znów kwadrans. W międzyczasie obieramy skrzydełka i dorzucamy mięso do naszej zupy.
Krupnik jest gotowy wtedy, gdy ziemniaki i kasza są ugotowane.
Podajemy przybrany natką pietruszki i doprawiony pieprzem.
Smacznego!
Uwielbiam krupnik :)
OdpowiedzUsuńRównież nie jestem wielbicielem krupniku, ale na ten przepis się skuszę i spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Krzysztof