niedziela, 28 września 2014

Pasta z bakłażana i pieczonej papryki

Lubię kanapki ze wszelkimi smarowidłami. Wolę je od suchych pajdek z szynką i serem, bo, zwłaszcza rano, lepiej mi "wchodzą" ;) Ostatnio widziałam urywek jakiegoś programu, w którym pojawiła się pasta z bakłażana i pieczonej papryki.
Jakiś czas potem doszłam do wniosku, że chcę ją zrobić. Nie znalazłam przepisu, bo nie wiem gdzie ją przyuważyłam, dlatego jest ona owocem mojej inwencji twórczej ;) Wszystko na oko i do smaku, ale dla Was mam już porządną wersję, w której wiadomo ile czego dać :)

Pasta z pieczonego bakłażana i papryki


Składniki:

  • mały bakłażan
  • papryka czerwona
  • łyżka serka naturalnego (typu Philadelphia)
  • mały ząbek czosnku
  • sól
  • pieprz
  • oliwa
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Bakłażana rozcinamy wzdłuż na połówki, lekko solimy i skrapiamy oliwą jego miąższ.
Wstawiamy do pieca paprykę (w całości) i bakłażana i pieczemy - bakłażan piekł się nieco krócej, bo 20 minut, a papryka 30. Bakłażan ma być miękki, a z papryki ma łatwo schodzić skórka.
Pozwalamy naszym warzywom ostygnąć po czym je obieramy.
Miąższ bakłażana kroimy w kostkę i blendujemy.
Paprykę oczyszczamy z pestek, rozdrabniamy i blendujemy razem i bakłażanem.

Dodajemy serek i mieszamy. Doprawiamy czosnkiem przeciśniętym przez praskę, solą i pieprzem.

Podajemy jako pastę kanapkową, lub jako dip do warzyw.

Smacznego!


2 komentarze:

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)