niedziela, 20 grudnia 2015

Śledzie z majerankiem

Po latach zajadania ryby po grecku, ryby w galarecie i pierogów z kapustą, powoli przekonuję się do innych dań. Oczywiście tych wymienionych powyżej nie może zabraknąć na moim stole, ale trzeba dorzucić coś nowego, żeby nie było nudno.
W poprzednich postach pokazywałam Wam krem z buraków, który może zastąpić tradycyjny barszcz, oraz babeczki, które sprawdzą się w zastępstwie pierniczków. Teraz czas na śledzia – marynowanego z dodatkiem aromatycznego majeranku i chrupiącej cebuli.

Śledź marynowany z majerankiem


Składniki:

  • 150g śledzia typu matjas
  • Jedna cebula
  •  2 ząbki czosnku
  • 2 łyżeczki majeranku suszonego
  • Około 100ml oleju
Śledzie płuczemy pod bieżącą wodą. Przekładamy na deskę i kroimy na kawałki „na jeden kęs”, wrzucamy do miski. Dodajemy cebulę pokrojoną w piórka, posiekany czosnek i majeranek, mieszamy.
Do czystego, suchego słoika przekładamy naszego śledzia. Zalewamy olejem, tak aby śledź był całkowicie zakryty.
Odstawiamy na co najmniej 3 dni, aby składniki się przegryzły.

Smacznego!



środa, 16 grudnia 2015

Piernikowe babeczki

Jako dziecko uwielbiałam piec pierniczki. Wycinanie, wałkowanie, ozdabianie i ten zapach...
Teraz mój zapał nieco ostygł, ponieważ brakuje mi czasu na zabawę w pieczenie pierniczków, a nie mam jeszcze małego pomocnika, którego uszczęśliwiłoby to zajęcie.

Dlatego postanowiłam wypróbować przepis "zastępczy" i upiekłam szybkie babeczki o smaku pierniczków. Efekt przeszedł moje oczekiwania, dlatego szczerze polecam Wam je przygotować.


Babeczki piernikowe


Składniki:


  • 200g mąki (u mnie jasna i ciemna orkiszowa)
  • pół szklanki cukru
  • pół szklanki miodu
  • jajko
  • szklanka maślanki
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżeczka sody oczyszczonej
  • łyżka korzennej przyprawy do piernika
  • jabłko
  • 100g posiekanej mlecznej czekolady
W dużej misce łączymy suche składniki: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę i przyprawę do piernika. W osobnej misce łączymy maślankę, jajko, miód i jabłko starte na drobnych oczkach. Łączymy zawartość obu misek i dodajemy posiekaną czekoladę, mieszamy całość aż składniki się połączą.

Papilotki układamy na blasze i wypełniamy każdą ciastem do 2/3 wysokości. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez około 25 minut.

Gdy babeczki przestygną ozdabiamy je ulubioną polewą, lub lukrem, oraz posypkami, lub kandyzowaną skórką pomarańczową.

Smacznego!

niedziela, 13 grudnia 2015

Krem z pieczonych buraków

Tradycyjny barszcz to oczywiście świetna sprawa. Jednak jeśli Wam się znudzi możecie spróbować tego kremu z buraków.
Delikatna nuta pomarańczy i słodycz buraków to połączenie idealne. W sam raz na Wigilijną kolację, ale także na inne okazje, ponieważ buraki to, jak wiadomo, samo zdrowie. :)


Krem z pieczonych buraków



Składniki:

  • 3 upieczone buraki średniej wielkości
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • pomarańcza
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia
  • 1 litr bulionu warzywnego
Buraki obieramy i kroimy w kostkę. Pomarańczę myjemy i parzymy skórkę. 
Cebulę i czosnek siekamy, wrzucamy na rozgrzany olej i smażymy aż się zeszkli.
Dodajemy buraki, sok i skórkę startą z pomarańczy, zalewamy wszystko bulionem. Gotujemy pod przykryciem przez 10 minut.
Odstawiamy do wystygnięcia. Następnie miksujemy na gładką zupę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Przed podaniem podgrzewamy. Podajemy z posiekaną natką pietruszki i kleksem śmietany.

Smacznego!

piątek, 11 grudnia 2015

"Kulki mocy" z daktyli

Każdy zna jakiegoś totalnego łasucha, który na widok słodyczy nie może się powstrzymać. Ja przynajmniej znam - to JA. Uwielbiam czekoladki, ciasteczka, żelki... no praktycznie wszystko co słodkie. Poranna kawa musi być uzupełniona jakimś smakołykiem i koniec.

Na szczęście nie trzeba jeść samych niezdrowych słodkości. Uwielbiam ciastka owsiane zrobione jedynie z płatków, banana i suszonej żurawiny - zero dodatkowego cukru, zero tłuszczu, zero mąki. 

Teraz postanowiłam w końcu zrobić zdrowe trufle, które coraz częściej widuję na różnych stronach, określane mianem power bites - "kulek mocy".

Moja wersja składa się z zaledwie trzech składników i robi się błyskawicznie. To idealny pomysł na prezent dla kogoś, kto uwielbia czekoladę. Najlepiej nie mówić od razu, że są zdrowe, bo ludzie często reagują na to słowo alergicznie. Zdradzajcie ten sekret dopiero, jak poczęstowani znajomi przyznają, że są przepyszne :)

Następnym razem zrobię ich o wiele więcej, ale na razie zrobiłam próbną partię - 12 sztuk. Oczywiście jak chcecie więcej to mnóżcie składniki.

Kulki mocy - czekoladki z daktyli


Składniki (na 12 średnich kulek)

  • 100g suszonych daktyli
  • szklanka wiórków kokosowych + trochę do obtoczenia
  • 2 czubate łyżeczki kakao
Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy do namoczenia, na co najmniej 2 godziny.

Gdy daktyle będą miękkie wylewamy wodę, odciskamy je z jej nadmiaru, który mogły wchłonąć i przekładamy nasze bakalie do naczynia, w którym można blendować.

Dodajemy wiórki kokosa i kakao, blendujemy wszystko na w miarę gładką masę LUB dodajemy połowę wiórków i miksujemy na gładko, a następnie dodajemy resztę i mieszamy łyżką/rękami, żeby czuć wiórki w zębach.

Masę dzielimy na 12 części, z każdej formujemy kulkę, którą następnie obtaczamy w wiórkach kokosowych.

Smacznego!

wtorek, 8 grudnia 2015

Kulebiak z kapustą

Nastał ten magiczny czas. Dni są coraz krótsze, reklamy zostały zdominowane przez Mikołaje, a w radiu zaczyna lecieć Last Christmas.
Oznacza to, że najwyższy czas odkurzyć przepisy Wigilijne, żeby w Święta nie dać plamy.

Ja próby rozpoczęłam od kulebiaka z kapustą. Uważam, że to świetne rozwiązanie, ponieważ w ferworze przygotowań niełatwo jest znaleźć wystarczającą ilość czasu do ulepienia dziesiątek pięknych pierogów.
Kulebiak robi się prościej a w smaku jest pyszny i świetnie komponuje się z barszczem. Polecam Wam ten przepis nie tylko od święta. :)

Kulebiak


Składniki na kapustę (zużyjemy jej tylko połowę, resztę polecam po prostu zjeść, albo zamrozić)


  • kilogram kapusty kiszonej
  • 4 suszone śliwki
  • garść suszonych grzybów
  • 2 liście laurowe
  • 3 ziela angielskie
  • 3 owoce jałowca
  • 3 ziarna pieprzu
  • łyżeczka kminku suszonego
Grzyby moczymy w szklance wody.
Kapustę płuczemy, żeby nie była za kwaśna. Przekładamy do garnka. Dodajemy grzyby, wraz z wodą, w której się moczyły, oraz śliwki i przyprawy. Dusimy na małym ogniu przez około 3 godziny.
Następnego dnia ponownie dusimy naszą kapustę przez ok. 2 godziny. 

Ciasto:

  • 300g mąki (u mnie razowa orkiszowa)
  • 50g drożdży
  • łyżka cukru
  • szklanka ciepłego mleka (u mnie sojowe)
  • szczypta soli
  • 4 łyżki oleju
Z drożdży, cukru i połowy mleka robimy zaczyn. Odstawiamy na 15 minut, do spienienia.
Następnie dodajemy resztę mleka, sól, olej i stopniowo dodajemy mąkę. Zagniatamy gładkie ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.

Następnie ponownie szybko zagniatamy ciasto, żeby pozbyć się nadmiaru powietrza.

Kulebiak:

Ciasto rozwałkowujemy na gruby placek. Nakładamy około 500g farszu z kapusty wzdłuż dłuższego boku i zwijamy ciasto jak roladę.
Przekładamy na blachę wyłożoną papierem i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut.

Następnie wstawiamy kulebiak do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 30 minut, aż ciasto będzie złociste.

Smacznego!

wtorek, 1 grudnia 2015

Pasta ze słonecznika

Mam takie dziwne upodobania, że największą radość sprawia mi przeglądanie blogów i książek z książkami wegańskimi. Wynika to chyba z faktu, że weganie muszą wykazywać się największą kreatywnością w kuchni. Z przygotowywaniem mięsnych potraw nie mam szczególnego problemu, bo robiłam je miliony razy i wiem, „z czym to się je”. Kuchnia wegetariańska jest większym wyzwaniem, ale nabiał zdecydowanie ułatwia sprawę, bo zawsze można skleić warzywne kotlety jajkiem, a na kanapce położyć plaster sera.
Weganizm zaś odrzuca najpopularniejsze w naszej diecie składniki, co znacznie utrudnia sprawę.
Nie oznacza to jednak, że JEST TRUDNY – wymaga po prostu większej pomysłowości, eksperymentowania i korzystania z porad osób bardziej doświadczonych.
Nie wymaga on drogich składników, bo przecież nie trzeba objadać się tofu, serkami sojowymi i gotowymi produktami typu „pieczeń z seitanu”.
Ostatnio zaczęłam trochę bawić się tą kuchnią i stąd cały ten wstęp. Chodzi o to, że podobnie jak wiele znanych mi osób nie wyobrażałam sobie życia bez nabiału, a dzięki tej paście dowiedziałam się, że twarożek mleczny naprawdę da się zastąpić wersją roślinną.
Ta pasta jest przepyszna – lekko kwaskowa, z dodatkiem sporej ilości szczypiorku i aromatycznego czosnku. Zajadałam się nią trzy dni i poważnie smuci mnie fakt, że już się skończyła.

Pasta/”serek” ze słonecznika



Składniki:


  • Szklanka słonecznika
  • Ząbek czosnku
  •  Sok z połowy cytryny
  • Pęczek szczypiorku
  • Sól i pieprz do smaku



Słonecznik zalewamy wodą i odstawiamy na noc do lodówki.
Namoczony słonecznik odsączamy, łączymy z sokiem z cytryny i ząbkiem czosnku i miksujemy na pastę. Jeśli będzie za bardzo grudkowata, to podczas miksowania stopniowo dolewamy zimną wodę – ale ostrożnie, bo zależy nam, żeby pasta pozostała gęsta.
Gdy otrzymamy już odpowiednią konsystencję dodajemy szczypiorek i doprawiamy całość do smaku solą i pieprzem.

Smacznego!

czwartek, 26 listopada 2015

Pasztet z soczewicy z ogórkami (v/bg)

Czasami mam takie dni, że dałabym się pokroić za kawałek dobrego pasztetu. Co ciekawe, takie napady dotyczą tylko tych bezmięsnych, bo to one pozostawiają największe pole wyobraźni. Wczoraj miałam taki dzień i od razu pobiegłam do sklepu po zieloną soczewicę, a następnie wzięłam się za przygotowania.
Tak naprawdę nie jest to skomplikowany przepis. Roboty jest tutaj na 10 minut, bo reszta robi się sama i tylko musicie zerkać na czas.
Przepis pochodzi z książki, która, jak na razie, wygrywa w konkurencji „ile przepisów wykorzystała Olga” i pewnie tak pozostanie, bo kilka kolejnych już czeka na wykonanie. Wiecie, jak to jest. Często książka wydaje się wspaniała, a zawartość okazuje się słaba i książka trafia na półkę w kącie mieszkania i nigdy z niej nic nie zostanie z niej ugotowane. W przypadku tej książki wiedziałam, że na pewno nie są to pieniądze wydane bez sensu. Mowa tutaj o niesamowitej Jadłonomii, która naprawdę jest „nie tylko dla wegan”, bo mięsożercy też zajadają dania z jej przepisów i proszą o dokładki J

Pasztet z zielonej soczewicy z ogórkami


Składniki:

  •   2 szklanki suchej soczewicy
  • 1 szklanka suchej kaszy jaglanej
  • Cebula
  • Ząbek czosnku
  • 3 ogórki kiszone
  • 2 liście laurowe i ziela angielskie
  • 3 łyżki sosu sojowego
  • 100ml oleju + trochę do smażenia

·         Przyprawy: lubczyk, suszona natka, koperek, tymianek, sól, pieprz – każdej po szczypcie
Kaszę i soczewicę gotujemy do miękkości. Odstawiamy do przestudzenia.
Cebulę kroimy w kostkę, ząbek czosnku drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy cebulę, ziele angielskie i liście laurowe. Dusimy na wolnym ogniu, aż cebula się zeszkli. Wyjmujemy ziele i liście, dorzucamy czosnek i smażymy jeszcze przez chwilę.
W dużej misce łączymy kaszę, soczewicę, smażoną cebulę z czosnkiem, olej, sos sojowy i suszone zioła. Miksujemy na gładką masę.
Dodajemy ogórki kiszone pokrojone w kostkę (im drobniejsza, tym pasztet mniej będzie się kruszył podczas krojenia). Mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Przekładamy pasztet do blaszki i wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy 40-45 minut. Studzimy przez noc, a rano rozpoczynamy konsumowanie J

Smacznego!

piątek, 13 listopada 2015

Gulasz z żołądków drobiowych

Sama jestem zaskoczona, że się zdecydowałam na przygotowanie tego dania. Podroby to coś, co absolutnie mnie przeraża. Wątróbka to mój najgorszy koszmar z dzieciństwa, oprócz knedli z rozpaćkaną śliwką, brukselki i rozgotowanego szpinaku bez przypraw.
O ile do szpinaku się więcej niż przekonałam (kocham <3), brukselkę daję radę zjeść, a i knedla pewnie bym pochłonęła, jakby ktoś zadbał o sprężystość śliwki, to wątróbki nadal nie toleruję.
Trochę inaczej ma się sprawa z żołądkami - po prostu nigdy wcześniej ich nie jadłam i moje uprzedzenie wynikało ze strachu, i nieciekawych skojarzeń.

Ostatnio jednak oglądałam program, w którym powstało apetyczne danie z żołądków i postanowiłam dać im szansę. Z podejrzanego przepisu jednak nie skorzystałam i przygotowałam gulasz, wzbogacony o tarte warzywa, aby danie było bardziej pożywne.

Gulasz z żołądków


Składniki:

  • 500g żołądków z kurczaka - dokładnie oczyszczonych
  • 3 marchewki
  • pietruszka
  • 2 cebule
  • sól, pieprz, ostra i słodka papryka
  • olej do smażenia
Żołądki kroimy na mniejsze kawałki. Marchewkę i pietruszkę ścieramy na tarce o grubych oczkach, a cebule kroimy w kostkę.

Na dnie garnka rozgrzewamy trochę oleju. Wrzucamy cebulę i smażymy aż się zeszkli. Dorzucamy żołądki i dokładnie obsmażamy z każdej strony. Zalewamy całość wodą, tak aby ledwo zakrywała zawartość garnka., dodajemy przyprawy.
Dusimy przez 30-40 minut.

Dorzucamy tarte warzywa i dusimy do miękkości żołądków - około 1,5 godziny. 

Podajemy z ziemniakami, lub kaszą. Można także posypać całość siekaną natką pietruszki.

Smacznego!

niedziela, 8 listopada 2015

Pełnoziarniste pancakes

Odkąd dostałam syrop klonowy cały czas myślałam o usmażeniu prawdziwych, amerykańskich penkejków.
Okazało się, że są dużo łatwiejsze w przygotowaniu od tradycyjnych naleśników, pysznie puchate, a jednocześnie chrupiące na brzegach. Podane z kawałeczkiem masła i chlustem syropu klonowego stanowią śniadanie, do którego chce się wracać.

Pancakes


Składniki na dwie porcje:

  • szklanka mąki (u mnie pełnoziarnista orkiszowa)
  • jajko
  • 30g oleju
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • dwie płaskie łyżki cukru
  • 3/4 szklanki mleka
W jednej misce łączymy mąkę, z proszkiem do pieczenia i cukrem. W osobnej mieszamy jajko, olej i mleko.
Łączymy zawartość obu misek i dokładnie mieszamy.
Smażymy niewielkie placuszki na suchej patelni, z obu stron, na złoty kolor. 

Podajemy z masłem, syropem klonowym, lub innymi słodkimi dodatkami.

Smacznego!


piątek, 30 października 2015

Pieczona skorzonera/wężymord/salsefia

Jako pasjonatka kuchni, uwielbiam próbować nowości. Ostatnio w ręce trafiła mi skorzonera i, mimo zawrotnej ceny, postanowiłam, że czas najwyższy jej spróbować.

Dowiedziałam się, że oprócz tego, że jest to warzywo nietypowe, to jest także bardzo zdrowe - zawiera potas, sód, wapń, magnez, żelazo, fosfor i witaminy: E, C, B1 i B2. Co ciekawe, w przeszłości skorzonera była stosowana jako lekarstwo na jad żmij, stąd nazwa "wężymord".

Jeśli chodzi o przygotowanie czegoś z tego warzywa, to zwyczajne ugotowanie wydawało mi się nudne. Wykorzystanie skorzonery jako elementu złożonej potrawy mogłoby stłumić jej smak, a więc też odpadało, jak na pierwszy raz.
Postanowiłam więc ją upiec - i nie rozczarowałam się!

Jeśli chciałabym porównać do czegoś jej smak, to raczej bym poległa. Konsystencją przypomina bardzo zbite szparagi. W smaku - trochę jak ziemniak, trochę jak marchewka... No nie wiem... Musicie sami się przekonać :)

WAŻNE!!!

Zanim weźmiecie się za obieranie tego dziwacznego warzywa, zaopatrzcie się w rękawiczki. Wydziela lepką substancję, której bardzo trudno się pozbyć z dłoni.

Pieczony wężymord - pieczona skorzonera


Składniki:


  • skorzonera - ja miałam 200g
  • łyżka octu, lub soku z cytryny
  • sól
  • oliwa
Skorzonerę obieramy - jak wcześniej pisałam - w rękawiczkach. Kroimy na mniejsze kawałki - ja podzieliłam każdy korzeń na pół. Wrzucamy do garnka z wodą, zakwaszoną octem, lub sokiem z cytryny. (Robimy to, ponieważ inaczej skorzonera nam ściemnieje i straci apetyczny wygląd).
Następnie wykładamy korzenie na blachę, skrapiamy oliwą i posypujemy solą.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez około 20 minut.

Smacznego!

poniedziałek, 26 października 2015

Lekkie zrazy z kurczaka

Przerabianie dań tradycyjnych na nowe wersje, to jedna z tych rzeczy, które w kuchni sprawiają mi największą radość. Tym razem na warsztat wjechały zrazy, w wersji szybszej i chudszej.
Przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale na prawdę warto, ponieważ efekt smakowy wynagradza cały trud.

Zrazy z kurczaka


Składniki:


  • pierś z kurczaka
  • około 200g pieczarek
  • cebula
  • duży ogórek kiszony
  • papryczka chili (opcjonalnie)
  • pół pęczka natki pietruszki
  • szklanka bulionu
  • sól, pieprz do smaku
Pierś kroimy w chude plastry i rozklepujemy jak najcieniej, doprawiamy solą i pieprzem.
Pieczarki  i cebulę siekamy w kostkę. Na odrobinie oleju szklimy cebulę, dorzucamy pieczarki i smażymy aż zmniejszą objętość. Jeżeli puszczą wodę, to zlewamy ją z patelni - zależy nam, aby pieczarki były suche. Siekamy papryczkę i natkę, dorzucamy do pieczarek. Smażymy jeszcze chwilę aby smaki się połączyły. Doprawiamy całość solą i pieprzem do smaku.
Ogórek kroimy w wąskie paski - mają mieć długość podobną do najszerszego miejsca każdego z plastrów kurczaka.
Na każdy plaster kurczaka nakładamy trochę farszu z pieczarek i po dwa paski ogórka. Zawijamy ciasno i spinami wykałaczkami.
Obsmażamy roladki z każdej strony, aż będą zrumienione.
Podsmażone zrazy przekładamy do garnka i zalewamy bulionem. Dusimy całość pod przykryciem, przez około 20 minut.

Smacznego!

piątek, 23 października 2015

Rozgrzewający Dahl (v)

Jesień przyszła niespodziewanie i wygląda na to, że się u nas zadomowiła. To jest ta pora roku, kiedy odnotowuję największy spadek nastroju i motywacji... Jedzenie w tym okresie musi być sycące, gorące i lekko pikantne. Koniec i  kropka.

Ta zupa, to w zasadzie bardziej gęste danie jednogarnkowe. Dzięki sporej ilości strączków jest bardzo sycąca, a dzięki dodatkowi chili rozgrzewa i to mocno. Generalnie, spełnia wszystkie moje jesienne wymagania.

Przepis pochodzi z magazynu Be Active, ale delikatnie do zmodyfikowałam.

Dahl


Składniki:


  • 100g czerwonej soczewicy
  • puszka ciecierzycy
  • 2 spore marchewki
  • puszka krojonych pomidorów
  • 2 średnie cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 3 łodygi selera naciowego
  • curry i sól do smaku
  • dwie cytryny
  • pęczek natki pietruszki
  • suszone chili
  • olej do smażenia
Zaczynamy od przygotowania składników: cebulę i czosnek kroimy w drobną kostkę. Marchewkę obieramy i również kroimy w kostkę, a selera w kawałki wielkości około 1 centymetra.
Natkę siekamy, cytryny dzielimy na ćwiartki.

Na dnie garnka rozgrzewamy dwie łyżki oleju, wrzucamy cebulę i czosnek, chwilę podsmażamy. Następnie dorzucamy marchewkę, soczewicę i curry, smażymy około 3 minut.

Dodajemy selera naciowego i 3 szklanki wody, oraz szczyptę soli. Gotujemy 15 minut. Następnie dodajemy pomidory i całość dusimy jeszcze 10 minut.

Gdy zupa lekko ostygnie miksujemy ją - ale niezbyt dokładnie, mają zostać kawałki warzyw.

Dodajemy ciecierzycę i całość ponownie podgrzewamy.

Zupę podajemy z natkę, szczyptą chili i skropioną sokiem z cytryny.

Smacznego!

P.S. Powoli przenoszę się na nową stronę, więc posty będą się pojawiały i tu, i tam. Zajrzyjcie! http://rozgardiaszkuchenny.wordpress.com
 Wegetariański obiad V

poniedziałek, 21 września 2015

Pieczone placki dyniowe

Uwielbiam placki wszelkiego typu. Jednak nie mam cierpliwości, żeby je smażyć godzinami, a poza tym nie chcę poić ich tłuszczem, więc przeważnie je piekę. Dziś przygotowałam placki z dodatkiem puree dyniowego, mąki pełnoziarnistej i odrobiny tłuszczu, dzięki czemu są dużo zdrowsze niż tradycyjne placki śniadaniowe.

Sezon dyniowy w pełni, więc nie powinniście mieć problemu ze zdobyciem dyni. Korzystajcie, żeby potem nie żałować!

Placki wykonałam z puree z dyni, które robi się bardzo prosto - dynię kroimy na pół, lub  w grube plastry. Pieczemy około 45-60 minut do miękkości. Gdy przestygnie, blendujemy miąższ na gładką masę. Gotowe puree można zamrozić w porcjach i korzystać z niego, gdy sezon dyniowy minie jak sen złoty. :)

Pieczone placki dyniowe


Składniki:

  • 200g puree z dyni
  • 1 i 1/3 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • dwa jajka
  • 3 łyżki cukru
  • 2 łyżki oleju roślinnego
Wszystkie składniki dokładnie łączymy - można je zmiksować, albo po prostu wymieszać łyżką. 

Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Za pomocą łyżki nakładamy równe porcje ciasta na blachę, zachowując odstępy pomiędzy poszczególnymi plackami.

Pieczemy w 180 stopniach przez około 20 minut.

Podajemy z dżemem, serkiem, miodem, lub z tym, na co akurat macie ochotę.

Smacznego!

wtorek, 15 września 2015

Pomarańczowy kurczak faszerowany

Pieczony kurczak, to jedno z moich ulubionych dań. Kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy to co niedziela jeździłam na obiad do Babci i jadłam tam mój ukochany rosół, albo pomidorową, a na drugie pyszne, pieczone mięso... Nie zawsze to był kurczak, ale ten zapach pieczystego zawsze budzi we mnie nostalgię...

Takiego kurczaka u babci nie jadłam na pewno, bo farsz to wynik mojej radosnej twórczości. Jest o tyle dobrym pomysłem, że jeśli zostanie na następny dzień, to można go połączyć z resztkami kurczaka i zabrać jako pożywny posiłek do pracy, lub zjeść na obiad w domu.

Kurczak pieczony z farszem


Składniki:


  • kurczak z wolnego wybiegu
  • 100g kaszy jęczmiennej
  • pół opakowania mrożonego groszku
  • 500g pieczarek
  • dwa ząbki czosnku
  • olej/oliwa
  • ulubione przyprawy - u mnie sól, papryka słodka, papryka ostra, oregano, pieprz
  • sok z pomarańczy
Kaszę gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie. Podobnie robimy z groszkiem. Pieczarki obieramy (chyba, że są białe), oczyszczamy z ziemi, kroimy na plasterki. Obsmażamy na odrobinie oleju, aż zmiękną. Dodajemy groszek i kaszę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Kurczaka nacieramy czosnkiem i przyprawami, połączonymi z sokiem z pomarańczy i chlustem oleju. 

Do kurczaka upychamy tyle farszu, ile się zmieści. Wstawiamy go do pieca nagrzanego do 200 stopni i pieczemy, około godzinę na każdy kilogram mięsa. W połowie czasu pieczenia przekręcamy kurczaka, aby zrumienił się z obu stron. W czasie pieczenia, co jakiś czas podlewamy go sosem, który zgromadzi się na dnie naczynia. 

Podajemy z ulubionymi dodatkami - u mnie pieczone ziemniaki - to, co lubię najbardziej!

Smacznego!

niedziela, 6 września 2015

Kakaowa pieczona owsianka

Ostatnio moim ulubionym śniadaniem jest pieczona owsianka w różnych wersjach. Wcześniej pokazywałam Wam przepis na owsiankę z gorzką czekoladą oraz na pieczoną owsiankę z brzoskwiniami. Wszystkie te wersje są pyszne i nie umiałabym wybrać najlepszej, dlatego muszę się podzielić przepisem na kakaową wersję.

Kakaowa owsianka pieczona



Składniki:


  • pół szklanki płatków owsianych
  • banan
  • łyżka kakao
  • garść migdałów
  • pół szklanki mleka sojowego naturalnego
  • odrobina miodu, lub innego słodzidła do smaku
Banana dokładnie rozgniatamy widelcem. Dodajemy mleko, kakao i płatki, oraz (opcjonalnie) odrobinę miodu, a także migdały. Mieszamy aż wszystkie składniki dobrze się połączą. Wstawiamy do pieca nagrzanego do 200 stopni na 45-50 minut. 
Podajemy z jogurtem naturalnym, owocami, lub innymi ulubionymi dodatkami.

Smacznego!

wtorek, 1 września 2015

Delikatne bułeczki śniadanowe

Nie wiem, czy cokolwiek może się równać z zapachem i smakiem świeżo upieczonych bułeczek o poranku. Uwielbiam testować coraz nowsze przepisy na domowe pieczywo i dlatego dziś chcę się z Wami podzielić kolejnym.

Szczerze polecam upiec sobie te bułeczki w jakiś spokojny, leniwy poranek. :)

Bułeczki śniadaniowe


Składniki na 8 bułeczek


  • 7g świeżych drożdży
  • 3/4 szklanki ciepłej wody
  • około 2 szklanki mąki (u mnie jasna orkiszowa)
  • łyżka cukru
  • szczypta soli
  • łyżka masła
Z drożdży, cukru i wody robimy rozczyn - odstawiamy na 15 minut do spienienia.
Masło topimy i studzimy.
Do rozczynu dodajemy mąkę, sól i masło. Zagniatamy elastyczne ciasto i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie jeszcze raz szybko zagniatamy ciasto. Formujemy osiem małych bułeczek i układamy je na blasze wyłożonej papierem. 
Pozostawiamy je do ponownego wyrośnięcia na jakieś 20-30 minut. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 15-20 minut.

Smacznego!

niedziela, 30 sierpnia 2015

Makaron Carbonara

Większość osób w Polsce, sądzi, że carbonara to sos, składający się ze śmietany, żółtek i boczku.
W rzeczywistości śmietana stanowi Polski dodatek, ponieważ prawdziwa włoska wersja składa się jedynie boczku i jajek.
Ja przygotowałam makaron według przepisu z Kwestii Smaku i muszę przyznać, że jestem zachwycona efektem. Danie robi się w chwilę, a w smaku jest po prostu przepyszne.

Carbonara




Składniki na 2 porcje:


  • 100g wędzonego boczku
  • 2 jajka
  • spora garść posiekanej natki pietruszki
  • ząbek czosnku
  • około 150g makaronu (u mnie penne bezglutenowe)
  • spora garść tartego, twardego sera (np. parmezanu, lub pecorino)
  • oliwa do smażenia
  • sól, pieprz do smaku
Boczek i drobno posiekany czosnek podsmażamy na rozgrzanej oliwie,przez jakieś 2 minuty, aż boczek się trochę wytopi. Dorzucamy natkę pietruszki i smażymy przez kilka sekund. 
Makaron gotujemy al dente. Jajka wbijamy do miseczki i roztrzepujemy widelcem.
Na patelnię z boczkiem i natką wlewamy kilka łyżek wody w makaronu, oraz makaron,  także tarty ser. Gdy połączy się ze boczkiem i natką zdejmujemy patelnię z ognia i wlewamy jajka. Mieszamy, aż pod wpływem ciepła utworzą kremowy sos. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
I gotowe!

Smacznego!


czwartek, 20 sierpnia 2015

Ciasto ze śliwkami

Ciasto ze śliwkami to coś, co jednoznacznie kojarzy mi się z dzieciństwem. Kruche ciasto ze śliwkami, przygotowywane przez moją Mamę, to zawsze był prawdziwy hit.

Jednak, gdy sama piekę ciasta, to bardzo rzadko decyduję się na zabawę z kruchym ciastem – w zasadzie sama nie wiem czemu. Wolę zagniatanie drożdżowego, lub szybkie mieszanie biszkoptowego.

Tym razem zdecydowałam się na ciasto biszkoptowe, ponieważ nie mogłam się doczekać, aż ukroję pierwszy kawałek ciasta. Mówiąc krótko – zabrakło mi cierpliwości ;)
Nie żałuję jednak, ponieważ ciasto wyszło pyszne. Słodki, puszysty biszkopt i kwaskowe, miękkie śliwki, to połączenie idealne…

Przepis pochodzi ze zbiorczej książki „Ciasta domowe” Biblioteczki Poradnika Domowego

Ciasto ze śliwkami


Składniki:

·        4 jajka
·         Szklanka cukru
·         1,5 szklanki mąki (u mnie jasna orkiszowa)
·         4 łyżki oleju
·         Łyżeczka proszku do pieczenia
·         Pół kilo wybranych śliwek
·         Cukier puder do dekoracji


Jajka ucieramy z cukrem. Dodajemy olej, mąkę i proszek do pieczenia. Dokładnie mieszamy.

Śliwki kroimy na połówki i pozbawiamy pestek.

Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, lub wysmarowanej masłem. Na wierzchu ciasno układamy połówki śliwek, skórką do dołu.

Wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 50-60 minut – sprawdzamy, czy ciasto jest upieczone, przy pomocy patyczka – musi być suchy po wbiciu w ciasto.

Gdy ciasto jest jeszcze gorące posypujemy wierzch cukrem puderem.


Smacznego!

Dzień Polskiej Żywności 2015 Letnie owoce

środa, 19 sierpnia 2015

Tradycyjna kalafiorowa

Jakiś czas temu, na blogu pojawił się przepis na krem z kalafiora, oraz pikantny chowder z kukurydzą. Tym razem naszło mnie na tradycyjną zupę z wykorzystaniem tego warzywa - po prostu: na bulionie, z ziemniakami i całymi różyczkami kalafiora.

Jeśli robicie bulion samodzielnie, to wykonanie takiej zupy zajmie trochę więcej czasu - ale naprawdę warto. Nie widzę powodu, żeby faszerować się kostkami, których skład stanowi cała tablica Mendelejewa...

Kalafiorowa


Składniki:


  • 4 skrzydełka z kurczaka (w wersji wege pomijamy)
  • włoszczyzna + 2 marchewki
  • duży kalafior
  • 4-5 ziemniaków
  • po 3-4 liście laurowe, ziela angielskie i owoce jałowca
  • sól i pieprz do smaku
  • koperek i śmietana/jogurt naturalny do podania
Skrzydełka zalewamy zimną wodą, mniej więcej dwoma litrami. Dodajemy ziele angielskie, jałowiec i liście laurowe. Zagotowujemy i gotujemy na wolnym ogniu przez 30 minut. Następnie dodajemy obraną włoszczyznę, szczyptę soli i gotujemy całość kolejne 30 minut - do miękkości warzyw.

Ziemniaki i dodatkowe marchewki obieramy i kroimy w kostkę. Kalafior dzielimy na różyczki. Dodajemy warzywa do bulionu i gotujemy do miękkości - jakieś 10-15 minut.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Zupę podajemy z dużą ilością koperku i zabieloną śmietaną, albo jogurtem naturalnym.

Smacznego!



Dzień Polskiej Żywności 2015

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Pizza bianca

Pizza bianca, to, skrótowo mówiąc, pizza bez sosu pomidorowego. Na pierwszy rzut oka mogłaby się przez to wydawać nudna i słabsza od popularniejszej koleżanki, jednak nie należy jej lekceważyć.

Oczywiście oryginalna wersja pewnie w niczym nie przypomina mojej, ale kto by się tym przejmował? :) Ja miałam ochotę na pomidory i cukinię, więc właśnie takich dodatków użyłam - Was też zachęcam do wymyślania własnych połączeń.

Dzięki temu, że nie smarujemy ciasta sosem, pozostaje ono zdecydowanie bardziej chrupiące. Dodatek pomidorów na wierzch całkowicie zrekompensuje nam brak sosu. Oczywiście pomidory nie są koniecznością, ale są najlepszym dodatkiem dla tych, którzy obawiają się spróbowania bianki.

Pizza bianca



Składniki:

Na ciasto:

  • 350g mąki - u mnie jasna orkiszowa
  • 20g drożdży
  • 150-200ml ciepłej wody
  • 3 łyżki oliwy
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka cukru
Na wierzch:

  • ulubiony ser żółty - wedle uznania - jedni lubią dużo sera, inni mniej
  • 2 duże pomidory
  • kawałek cukinii
  • spora szczypta suszonej bazylii i suszonego oregano
  • garść świeżej bazylii
  • garść świeżego oregano
  • opcjonalnie - kawałek sera brie/camembert
Do dużej miski wsypujemy mąkę, drobno pokruszone drożdże, sól i cukier, dodajemy oliwę. Następnie, mieszając, stopniowo wlewamy wodę. Zagniatamy elastyczne ciasto, w razie potrzeby dolewając więcej wody.
Odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości.

Gdy ciasto urośnie rozwałkowujemy ja na blasze i jeszcze raz pozwalamy mu urosnąć - tym razem przez 15 minut.

W tym czasie przygotowujemy dodatki: ser trzemy na tarce o dużych oczkach. Pomidora i cukinię kroimy - pomidora w plastry, cukinię w półplasterki. Jeśli zamierzamy dodawać brie, to również kroimy go w plastry.

Na pizzy układamy składniki: najpierw posypujemy spód serem żółtym, następnie układamy cukinię i pomidory. Posypujemy całość suszonymi ziołami.

Wstawiamy do pieca nagrzanego do 220 stopni i pieczemy 10 minut. Po tym czasie dorzucamy ser brie i dopiekamy pizzę jeszcze 5 minut. (Ten krok możecie pominąć, ale ja uwielbiam ser pleśniowy na pizzy.)

Pizza jest gotowa, gdy brzegi są rumiane, a ser ładnie się rozpuści.

Tuż przed podaniem posypujemy wierzch świeżymi ziołami.

Smacznego!

wtorek, 11 sierpnia 2015

Makaron alla Puttanesca

Dziś mam dla Was przepis na makaron w sosie Puttanesca. To bardzo proste danie, a teraz, podczas sezonu pomidorowego, to doskonały pomysł na szybki letni obiad.
Oryginalnie sos ten podaje się z makaronem spaghetti, ale ja miałam jedynie penne, co jednak zupełnie nie wpływa na niekorzyść tego przepisu.

Polecam na lekki obiad, lub kolację, zwłaszcza smakoszom pomidorów, oliwek i kaparów, oraz wielbicielom dań makaronowych. :)

Puttanesca


Składniki na 4 porcje:

  • kilogram świeżych pomidorów
  • słoiczek czarnych oliwek - 100g
  • dwie łyżki kaparów
  • ząbek czosnku
  • papryczka chilli - lub suszone, sproszkowane chilli
  • słodka papryka, sól, pieprz, cukier do smaku
  • około 250g suchego makaronu penne, lub innego (u mnie bezglutenowy)
  • oliwa do smażenia
Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Oliwki kroimy w plasterki, chilli pozbawiamy pestek i kroimy jak najdrobniej. 
Na dnie garnka rozgrzewamy trochę oliwy. Dodajemy ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę. Następnie dodajemy oliwki,chilli i kapary, smażymy przez 2-3 minuty. Dodajemy pomidory i przyprawy. Dusimy na wolnym ogniu, aż pomidory się rozpadną, a następnie sos się zredukuje - około godziny.
Makaron gotujemy al dente, dorzucamy do garnka z sosem. Mieszamy, aż sos i makaron dobrze się połączą.
Gotowe.

Smacznego!




czwartek, 30 lipca 2015

Surowy chłodnik ogórkowy (v)

Temperatura ostatnio nieco spadła, ale podobno weekend ma znów być upalny. Jak wiadomo, stanie przy kuchence przy 40 stopniach nie należy do przyjemności, dlatego dobrym rozwiązaniem są dania, których nie trzeba gotować ani piec.

Nie wiem jak Wy, ale ja w upały nie tylko nie mam ochoty gotować gorących potraw, ale także średnio mam ochotę na mięso i ciężkie potrawy. Wybieram wtedy lekkie i szybkie dania warzywne, lub po prostu zajadam się świeżymi owocami.

To danie, to świetne rozwiązanie na gorące dni - robi się je błyskawicznie, jest lekkie i orzeźwiające.

Przepis znalazłam na blogu "co na wege obiad?".


Chłodnik ogórkowy raw



Składniki:


  • 2 świeże ogórki typu wąż
  • 3 ogórki kiszone
  • 20 migdałów, wcześniej namoczonych i obranych
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • pół litra zimnej, przegotowanej wody
  • koperek - opcjonalnie
Migdały blendujemy wraz z wodą, aż nasza mikstura zacznie przypominać mleko - nie musimy przecedzać, ponieważ kawałeczki migdałów absolutnie nie przeszkadzają w konsumpcji.
Ogórki obieramy i kroimy w kostkę. Dodajemy do "mleka migdałowego" wraz z obranym ząbkiem czosnku i blendujemy całość na w miarę gładko - nie musi być idealnie, ponieważ kawałki ogórków sprawiają, że danie wydaje się bardziej treściwe. ;)
Doprawiamy całość solą i pieprzem - uważamy na sól, ponieważ ogórki kiszone są słone.

Wstawiamy całość na godzinę do lodówki, aby się schłodziła. Przed podaniem posypujemy koperkiem.

Smacznego!

środa, 22 lipca 2015

Ekspresowa pasta z zielonej soczewicy (v)

Powiem szczerze, że robią tę pastę nie sądziłam, że podam przepis na blogu. Ot, taka tam pasta z puszkowanych/słoikowanych rzeczy. Jednak po pierwszym gryzie kanapki, którą z nią przygotowałam, wiedziałam, że muszę podzielić się tym przepisem ze światem.

Składniki narzuciła mi zawartość szafki i lodówki. Miałam akurat resztkę oliwek i suszonych pomidorów w oleju, oraz puszkę zielonej soczewicy. Okazało się, że przypadkiem wstrzeliłam się w smak idealny!
Oliwek nie jest za dużo, ale są wyczuwalne. Podobnie z suszonymi pomidorami. Każdy składnik dał coś od siebie, jednocześnie nie przytłaczając reszty.

Polecam wszystkim, nie tylko jako dodatek do chleba, ale także jako dip do świeżych warzyw. :)

Pasta z zielonej soczewicy


Składniki:


  • puszka zielonej soczewicy
  • 6 zielonych oliwek 
  • 4 suszone pomidory w oleju
  • 2 ząbki marynowanego czosnku (był w słoiczku z suszonymi pomidorami)
  • jedna papryczka chilli (opcjonalnie) - bez pestek
  • szczypta soli i słodkiej papryki mielonej, do smaku
Wszystkie składniki wrzucamy do miski - papryczkę chilli wcześniej kroimy w grubą kostkę, żeby nie stawiała oporu. Miksujemy całość na gładką pastę.

Podałam ją posypaną siekanym szczypiorkiem.

Smacznego!
Piknik

wtorek, 21 lipca 2015

Chowder z kalafiora i kukurydzy (v)

Jak już wspominałam, od niedawna jestem dumną posiadaczką książki "Jadłonomia". To właśnie z niej pochodzi dzisiejszy przepis. Chowder, czyli gęsta, warzywna zupa, spokojnie może wystarczyć za cały letni obiad.

To świetny pomysł, zwłaszcza teraz, gdy sezon warzywny w pełni!

Chowder


Składniki:


  • kolba kukurydzy
  • mały kalafior
  • cebula
  • 5 suszonych pomidorów w oleju i trochę oleju ze słoiczka
  • pęczek szczypiorku
  • litr mleka (u mnie owsiane)
  • litr bulionu warzywnego
  • 2 liście laurowe
  • kilka kulek ziela angielskiego
  • szczypta papryki mielonej i chilli
  • sól i pieprz do smaku
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju z pomidorów. Ziarenka kukurydzy oddzielamy od kolby przy pomocy noża, kolbę wyrzucamy. Kalafior dzielimy na małe różyczki.
Do cebuli dorzucamy przyprawy, smażymy przez chwilę, po czym dorzucamy ziarna kukurydzy, kalafiora i posiekane suszone pomidory. Smażymy całość 15 minut, co jakiś czas mieszając.
Następnie zalewamy wszystko mlekiem i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na wolnym ogniu aż kalafior będzie miękki - jakieś 15 minut. Następnie dodajemy 2/3 posiekanego szczypiorku i bulion. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy posypany resztą szczypiorku.

Smacznego!



sobota, 18 lipca 2015

Wegańskie bułki do burgerów i wegeburgery

Niedawno miałam urodziny i dostałam to, co lubię najbardziej - nowe naczynia, które ładnie będą wyglądały na zdjęciach, a także... KSIĄŻKI!

Tak, tak, książki. I to nie byle jakie, tylko wymarzone. Jedną z nich, jest książka "Jadłonomia", którą chciałam mieć odkąd dowiedziałam się o jej wydaniu.

Dzięki niej poznałam masę świetnych przepisów, a jeden z nich, to przepis na bułki, który chcę Wam dzisiaj przekazać. Ciasto bardzo łatwo się wyrabia, a bułki wychodzą bardzo smaczne. Podane z dobrym kotletem warzywnym i odpowiednimi dodatkami, sprawia, że obiad staje się czymś wyjątkowym...

Wegebułki


Przepis z książki "Jadłonomia" - zmodyfikowany
 

Składniki na 6-8 sztuk:

  • 3 szklanki mąki (u mnie żytnia)
  • 3 łyżki świeżych drożdży 
  • łyżka mielonego siemienia lnianego
  • pół szklanki ciepłego mleka roślinnego (u mnie owsiane)
  • pół szklanki ciepłej wody + 3 łyżki do zalania siemienia
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka cukru
  • 3 łyżki oleju
Z drożdży i ciepłej wody, oraz cukru robimy zaczyn - odstawiamy na 15 minut do spienienia.
Siemię zalewamy 3 łyżkami ciepłej wody i również odstawiamy na kwadrans.
Do zaczynu dodajemy mąkę, olej, sól, mleko, a na końcu siemię. Zagniatamy gładkie ciasto.
Odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, lub do podwojenia objętości.

Następnie formujemy okrągłe bułeczki i układamy je na blasze. Odstawiamy jeszcze na 20 minut.

Pieczemy 15 w 180 stopniach.

Jak zrobiłam swoje burgery?


Do każdej bułeczki włożyłam kotlet sojowy panierowany w otrębach żytnich i siemieniu. Dodałam plasterki pomidora i po łyżce konfitury z czerwonej cebuli i gotowe!

Smacznego!