wtorek, 22 stycznia 2013

Co z tą dietą 2

Czekolada, oliwki, orzechy, masło orzechowe, awokado... No pycha, ale na diecie trzeba z tego zrezygnować, prawda?
zdjęcie z internetu
NIEPRAWDA!


Dieta płaskiego brzucha to dieta, którą sama kiedyś wypróbowałam i to ona właśnie zaleca jedzenie produktów, które wymieniłam. Chodzi w niej o to by jeść kwasy tłuszczowe jednonienasycone, o których autorki mówią MUFA. Jest to najprzyjemniejsza dieta na jakiej byłam, aczkolwiek bardzo pracochłonna i dlatego nie dałam rady zostać jej wierna na całe życie... Jednak jeśli macie czas, ochotę i chcecie zachować biust a jednocześnie zgubić brzuch i trochę z dolnych partii to jest to dieta dla Was.
zdjęcie z internetu


Zaczynamy od czterodniowego planu antywzdęciowego - i to jest najmniej smakowita część diety, ale warto!

Przykładowy jadłospis pierwszej fazy:


Śniadanie:

  • 1 szklanka płatków kukurydzianych
  • 1 szklanka chudego mleka
  • 1/2 szklanki musu jabłkowego
  • 1/4 szklanki nasion słonecznika
  • 1 szklanka wody Cynthii (woda, która spędza noc w lodówce aby przegryźć się z imbirem, ogórkiem, cytryną i miętą)

Lunch:

  • 13g wędliny z indyka
  • 1 kulka mozzarelli light
  • 2,5 szklanki pomidorków koktajlowych
  • 1 szklanka wody Cynthii

Przekąska:

  • Koktajl ze szklanki mleka, szklanki jagód i łyżki pestek dyni

Kolacja:

  • 1 szklanka fasolki szparagowej
  • 115g grillowanej ryby
  • 1/2 szklanka ziemniaków pieczonych z łyżeczką oliwy
  • 1 szklanka wody Cynthii
Po czterech dniach widać już efekty i wtedy przechodzimy na dietę jako taką... a mówię Wam jest pyszna!

Przykładowo można zjeść:

Na śniadanie:

Pełnoziarnistą bułkę z tapenadą z czarnych oliwek, serkiem topionym, ogórkiem, suszonymi pomidorami w oliwie, sałatą i grillowanym bekonem z indyka (myślę, że można zastąpić polędwicą z indyka)

Na lunch:

Spaghetti z sosem pomidorowym lub nawet hamburgera z kurczakiem

Na przekąskę:

Na słodko: Drożdżówkę z masłem orzechowym i jabłkiem
Na słono: Serek wiejski z pomidorami i bułką pełnoziarnistą

Na kolację:

Kurczaka po seczuańsku lub hot doga, albo nawet "pizzę" pepperoni!

Gdybym miała wystawić ocenę tej diecie to w skali 1-10 dałabym 8. Jest efektywna, smaczna i jest sposobem odżywiania do stosowania na całe życie - czyli zgodnie z moją zasadą, o której wspominałam w tym poście .
Odejmuję punkty za konieczność poświęcania strasznej ilości czasu na planowanie posiłków oraz za to, że książka jako taka jest strasznie "amerykańska" - pół książki to historie ludzi, którzy na tej diecie schudli i ich zdjęcia... Poza tym część składników jest trudnych do kupienia, drogich lub praktycznie niedostępnych w Polsce, a nie zawsze da się je zastąpić.
zdjęcie z internetu



2 komentarze:

  1. Też na niej byłam i mimo tego, że byłam jej wierna, to na wadze nic nie ubyło, a brzuch też wcale bardziej płaski się nie zrobił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo to niedobrze... ja wyglądałam jak milion dolarów po niej, więc nie wiem jak to się dzieje, że raz działa a raz nie...

      Usuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)