środa, 18 grudnia 2013

Lunchbox 1

Jako, że kanapki nie wchodzą w grę, a wafle ryżowe mimo, że lubię, po jakimś czasie się nudzą, zawsze na uczelnię wożę pudełeczko z jedzeniem.
Postanowiłam, mimo nie najlepszej jakości zdjęć, zacząć Wam je pokazywać.
Zdjęcia robię telefonem w szkole, ponieważ przygotowuję jedzonko wieczorami, jak jest ciemno i padam z nóg... Ale chociaż widać co na nich jest :)

Lunchbox po raz pierwszy


Składniki:

  • smażona pierś kaczki pocięta na plastry (przepis niedługo)
  • liście szpinaku "baby"
  • sałata
  • ogórek świeży
  • pomidorki koktajlowe
  • oliwki zielone
  • sok z cytryny, oliwa, łyżeczka musztardy, cukier/miód
 Pomidorki kroimy na ćwiartki, ogórek w plasterki, a oliwki na połówki.
Na spodzie układamy sałatę pomieszaną ze szpinakiem, na to kaczka i warzywa.

Z soku z cytryny, oliwy, musztardy i miodu/cukru przygotowujemy dressing i zabieramy go w osobnym pojemniczku (ja mam malutki słoiczek po dżemie).

Zalewamy sosem tuż przed jedzeniem i mieszamy. Smacznego!

Na zdjęciach moje najnowsze pudełko - z uszczelnianą pokrywką, bo poprzednie trochę przeciekało i brudziło torbę sosem...

2 komentarze:

  1. O, fajnie. Takie domowe przekaski sa super.
    Ja nie moge zyc bez chleba. Od 3 miesiecy jestem na diecie i zypycham sie bezglutenowymi " glinianymi bulkami" :( Ech...

    Kiku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja powoli się przyzwyczajam, ale nie jest lekko...

      Usuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)