poniedziałek, 17 lutego 2014

Sushi

Może to już passe, ale straaasznie lubię sushi. Nigdy mi się nie nudzi!
Niestety jak wiadomo nie jest to najtańsze jedzenie świata, więc tym bardziej jak zobaczyłam zestaw do przygotowania sushi w promocyjnej cenie (nie związanej z datą przydatności) to od razu kupiłam.
Po dwóch tygodniach w końcu postanowiłam je zrobić, zwłaszcza, że Walentynki to dobry pretekst żeby zjeść coś pysznego i niecodziennego.
Nie martwcie się jeśli pierwsze sushi nie wyjdą Wam jak z obrazka, bo nie jest to łatwa sztuka. Moje pierwsze były przerażające, ale ucząc się na błędach doszłam do jako takiej wprawy. Oczywiście nie zostanę od razu sushi-masterem, ale przynajmniej nie wstydzę się mojego dzieła.
Najważniejszy i tak jest smak oraz to, że włożyłam serce w to, aby mój Narzeczony był zadowolony z Walentynkowej kolacji, mimo że teoretycznie nie obchodzimy Walentynek ;)
Dodatki oczywiście każdy dobiera takie jak lubi. Ja na przykład nie ufam świeżości ryb kupionych tak daleko od morza, więc wybieram wędzonego łososia i paluszki krabowe.

Sushi


Składniki:

  • ryż do sushi
  • algi nori
  • ocet ryżowy
  • cukier
  • dodatki: łosoś wędzony, paluszki krabowe, ogórek, awokado

Ryż płuczemy aż woda stanie się prawie przezroczysta.
Zalewamy go zimną wodą ok 3 cm nad jego powierzchnię i zagotowujemy pod przykryciem na dużym ogniu. Następnie zmniejszamy ogień i gotujemy 10 minut. Po tym czasie zdejmujemy z ognia i zostawiamy pod przykryciem na kolejne 10 minut żeby wchłonął resztę wody.
Gdy ryż trochę przestygnie doprawiamy go „sosem” z octu ryżowego i cukru (mniej więcej w proporcji pół na pół). Mieszamy.
Układamy ryż na nori, a na nim dodatki pokrojone w paski. Zawijamy – podobno łatwiej przy pomocy maty, ale ja wolę zwijać bez niej, bo mam większą kontrolę nad rozmiarem i kształtem każdego kawałka.
Kroimy powstałe rulony na kawałki – najlepiej takie „na jeden kęs”.
Podajemy z sosem sojowym, wasabi i marynowanym imbirem przegryzanym między kolejnymi smakami sushi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)