środa, 4 września 2013

Naleśniki z kaszą gryczaną i twarogiem

Jesień...

Ta pora roku większości ludzi kojarzy się negatywnie, ale przecież i ona ma swój urok.
Mi kojarzy się z ostatnimi przebłyskami gorącego, letniego Słońca. Z coraz chłodniejszymi rankami, wieczorami i nocami, w które okno dotychczas otwarte na oścież, pozostaje teraz zamknięte, lub ewentualnie uchylone.
Przypominam sobie z nostalgią czasy kiedy jesień nie wiązała się dla mnie z przeziębieniami, gorącą herbatą z cytryną na rozgrzanie i przemokniętymi butami, oraz spadkiem nastroju. Kojarzyła się wtedy ze zbieraniem kasztanów na ludziki, zbieraniem kolorowych liści aby je ususzyć i powrotem do szkoły, którą akurat ja zawsze lubiłam.

Owoce w koszyku powoli się zmieniają. Zamiast moreli i soczystych brzoskwiń pojawiają się równie soczyste gruszki, których sok ścieka mi po brodzie i palcach. Witam pyszne chrupiące jabłuszka i pięknie fioletowe śliwki, które w przeciwieństwie do gruszek, wybieram  raczej twarde i lekko kwaskowate, ot kwestia gustu.

Powoli przestawiam się na bardziej konkretne obiady zamiast sałatek i lekkich mięs. Jeden z pierwszych jesiennych obiadów, nie należy do bardzo ciężkich, ale za to jest całoroczny. Doceńmy takie obiady, bo zimą będą niezastąpione.

Naleśniki z kaszą gryczaną i twarogiem

 

Składniki:

  • ok. 10 łyżek mąki (czubatych)
  • 2 jajka
  • mleko
  • oliwa/olej
  • woreczek kaszy gryczanej palonej
  • opakowanie twarogu
  • pęczek natki pietruszki
  • cebula
  • sól
  • pieprz
Z mąki, jajek i stopniowo dolewanego mleka robimy ciasto naleśnikowe o konsystencji  niezbyt gęstej śmietany. Dodajemy do ciasta chlust oleju i smażymy na rozgrzanej patelni, już nie podlewając tłuszczem.

Kaszę gotujemy zgodnie z zaleceniami na opakowaniu (ok 20 minut). Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na odrobinie oleju. Łączymy kaszę, cebulę, posiekaną natkę i twaróg, mieszamy i doprawiamy do smaku.

Zawijamy w naleśniki i zjadamy ze smakiem.

P.S. Chciałam zrobić naleśniki pełnoziarniste, ale miałam niestety złą mąkę, która się nie sprawdziła i wszystko wylądowało w koszu. Ale jeśli macie mąkę, która się nadaje to możecie je jeszcze bardziej "uzdrowotnić". :)




4 komentarze:

  1. Ah zgadłam na fanpage'u :D Pięknie wyglądają ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię jesień ale w poczatkowym jej stadium kiedy jest ona piękna, kolorowa i złota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wtedy jest najpiękniejsza :) Ale jej deszczowe oblicze też jest do zniesienia, jeśli nie trzeba się ruszać z domu :)

      Usuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :) Anonimowych proszę o podpis :)