Ta wersja wydawała mi się apetyczna z wyglądu, w miarę mało pracochłonna (a rano nie lubię długo czekać na śniadanie) i potencjalnie smaczna.
Wydaje mi się, że popełniłam błąd nie soląc, ani nie słodząc płatków, więc polecam ją lekko doprawić, żeby nie wyszła mdła. Ogólnie była ok, ale bez szału... Przepis podaję, bo wiem, że większość ludzi przepada za owsiankami, więc na pewno im bardziej przypadnie do gustu ;)
Pieczona owsianka
Składniki:
- 6 łyżek płatków owsianych górskich firmy Kupiec
- pół szklanki mleka (u mnie sojowe o smaku waniliowym)
- jajko
- brzoskwinia
- kostka gorzkiej czekolady
- cukier, sól do smaku
- łyżeczka masła
Rano mieszamy naszą owsiankę ponownie, lekko dosładzamy i szczyptę solimy. Mieszamy z brzoskwinią pokrojoną w kostkę i przekładamy do kokilki wysmarowanej masłem. W środek wkładamy kostkę czekolady.
Pieczemy w 180 stopniach przez 25-30 minut.
Smacznego!
Przyznaję, że jestem jedną z ich miłośniczek :D Fajne połączenie pieczonej owsianki i brzoskwini, wydaje się smaczna, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnym czasie zapraszam do siebie :)